Do tragedii doszło w Pogórzynie pod Miliczem. - Mieszkanka tej wsi po powrocie do domu odkryła, że jej pies - labrador leży martwy. Zawiadomiła policje, podejrzewając o zbrodnię swojego pijanego brata - opowiada Krzysztof Zaporowski z policji.
Policja na miejscu potwierdziła tezę właścicielki czworonoga. Jej brat, miał odganiać psa, który go denerwował i uderzył go pierwsza rzeczą jaką znalazł pod ręką - siekierą. Cios był bardzo silny, że zwierzę zginęło na miejscu. Mężczyzna miał we krwi 2 promile alkoholu. Grozi mu rok więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?