Na razie, po trwającej trzy miesiące suszy, Bystrzyca zamieniła się w cienką stróżkę.
Dlaczego trzeba było spuszczać wodę z zalewu? Akwen wybudowany pod koniec lat 80. minionego wieku był już w kiepskim stanie. Tymczasem dla dorzecza Bystrzycy i Strzegomki oraz zachodnich osiedli Wrocławia Zalew Mietkowski odgrywa ważną rolę, bo w razie wysokiego stanu wód chroni je przed zalaniem.
ZALEW MIETKOWSKI - LISTOPAD 2013 - NISKI POZIOM WODY UNIEMOŻLIWIA ŻEGLOWANIE (ZDJĘCIA)
Niestety, w ostatnim czasie przestał być szczelny. Problemem stały się szczeliny, które powstały między betonowymi płytami, którymi wały zbiornika obłożone są od środka. - To tak zwane ekrany, które trzeba uszczelnić, a nawet wymienić, by dobrze zabezpieczały przed naporem wody - tłumaczył przed rozpoczęciem prac Krzysztof Kitowski, wicedyrektor zajmujący się w Regionalnym Zarządzenie Gospodarski Wodnej we Wrocławiu ochroną przeciwpowodziową. Opróżnianie zbiornika rozpoczęto w połowie sierpnia, a w październiku zabrano się za remont.
Spuszczanie wody kontrolował także Polski Związek Wędkarski we Wrocławiu, który już we wrześniu wprowadził zakaz połowów ryb z obawy przed kłusownictwem. Na początku złapano kilka osób na tym procederze, po kilku mandatach sytuacja się uspokoiła. Wędkarze z niecierpliwością czekają, aż zbiornik zacznie się napełniać.
- Część ryb odpłynęła Bystrzycą, jednak sporo zostało w zagłębieniach, gdzie mamy 2-3 metry głębokości - tłumaczy Waldemar Szmajda, zastępca szefa PZW we Wrocławiu. - Robiliśmy odłowy kontrolne i na razie nic niepokojącego się nie dzieje, ale strach pomyśleć, co by było, gdyby pojawił się mróz nocami i w ciągu dnia - dodaje.
W interesie wędkarzy jest napełnianie zbiornika - w przeciwieństwie do kopalni kruszywa w Mietkowie, która, korzystając z braku wody, ma okazję prowadzić prace odkrywkowe na dnie.
Wrócą ryby
Zbiornik Mietkowski to jeden z najpopularniejszych wśród wędkarzy akwenów na Dolnym Śląsku.
Jednak po tym, jak w ciągu ostatnich czterech lat dwukrotnie spuszczano z niego wodę, wiele osób martwi się o przyszłość ryb w akwenie. Na forach wędkarskich już przed tegorocznym remontem pojawiały się głosy, że to koniec wędkowania na zbiorniku. PZW we Wrocławiu zapewnia, że zbiornik, który słynął z sandacza, odzyska swoją sławę. Wiosną przyszłego roku do jeziora w ramach zarybiania ma trafić kilka ton ryb. Jesienią z powodu remontu zrezygnowano z zarybiania.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?