Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin 4:1 (RELACJA, ZDJĘCIA)

Paweł Kucharski, JG
Mówiąc delikatnie, to nie był udany weekend piłkarzy Zagłębia Lubin. W środę przegrali bowiem w zaległym meczu z Legią Warszawa 0:3, a w sobotę dostali lekcję futbolu od Górnika Zabrze. Zwycięstwo 4:1 zabrzan najlepiej oddaje to, co się działo na stadionie przy Roosevelta.

Bramki: 1:0 Prejuce Nakoulma (15), 2:0 Sergio Reina (40-samobójcza), 3:0 Tomasz Zahorski (56), 3:1 Łukasz Hanzel (57), 4:1 Prejuce Nakoulma (74).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Michał Pazdan, Mariusz Przybylski, Michael Bemben. KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Rymaniak. Czerwona kartka za drugą żółtą - KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Rymaniak (po meczu).

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 2 298.

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben, Adam Danch, Michał Pazdan, Mariusz Magiera - Paweł Olkowski (70. Michał Jonczyk), Adam Marciniak (87. Michał Płonka), Krzysztof Mączyński, Mariusz Przybylski, Prejuce Nakoulma (76. Daniel Gołębiewski) - Tomasz Zahorski.

KGHM Zagłębie Lubin: Aleksander Ptak - Bartosz Rymaniak, Csaba Horvath, Sergio Reina, Costa Nhamoinesu - Kamil Wilczek (80. Arkadiusz Woźniak), Damian Dąbrowski, Łukasz Hanzel, Adrian Rakowski (68. Darvydas Sernas), Janusz Gancarczyk (46. Szymon Pawłowski) - Mouhamadou Traore.

Dominacja podopiecznych trenera Adama Nawałki była druzgocąca. Zabrzanie przewyższali Miedziowych w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła - to trochę wytarty już truizm, ale tak właśnie było. Lubinianie byli apatyczni, brakowało im agresywności, a stwarzanie zagrożenia pod bramką Łukasza Skorupskiego to było prawdziwe mission impossible. Najwięcej krwi naszym piłkarzom napsuł Prejuce Nakoulma.

Napastnik z Burkina Faso miał udział w trzech z czterech goli dla swojego zespołu. Swoje show zaczął w 15 minucie, kiedy ośmieszył Csabę Horvatha i Sergio Reinę, a następnie sprytnym strzałem "z dużego palca" pokonał Aleksandra Ptaka.- Myślałem, że to mnie zapiszą tę bramkę i będę miał hat-tricka, ale nie ma problemu. Uda się w kolejnym meczu - żartował Nakoulma, czyli dla miejscowych "Prezes".

Jeszcze przed przerwą nielicznie zgromadzona publiczność na modernizowanym stadionie Górnika była świadkiem po-wtórki z rozrywki. Nakoulma przeprowadził niemal identyczną akcję, ale ze zdobycia gola wyręczył go Reina, który wpakował piłkę do własnej siatki.

Po zmianie stron trwał festiwal gry gospodarzy. Minęło ledwie dziesięć minut gry, a Stanisław Sętkowski (to ten, co do złudzenia przypomina Bohdana Smolenia) po raz trzeci mógł swoim dzwonkiem oznajmić zdobycie gola. Po strzale Adama Dancha Ptak odbił przed siebie piłkę, do której dopadł Tomasz Zahorski i do reszty odarł ze złudzeń graczy Zagłębia.

Promyk nadziei w serca lubińskich kibiców wlał chwilę później Łukasz Hanzel, który przejął piłkę po fatalnym wybiciu Skorupskiego i precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza Górnika. Ale to był tylko przebłysk - ot, trafiło się ślepej kurze ziarno. Nie mylić z kogutem, który po meczu trafił do Nakoulmy. To taki zwyczaj, że wspomniany już Setkowski najlepszego piłkarza zabrzan obdarowuje drobiem. Dla gracza z Burkina Faso to nie pierwsze takie wyróżnienie. - Zrobię go po afrykańsku. Będę go zjadł - mówił łamaną polszczyzną przy poprzedniej okazji. I tym razem było pewnie podobnie, a nagroda trafiła we właściwe ręcę. Nakoulma swój rewelacyjny występ dopełnił bramką na 4:1, kiedy to dobił strzał Zahorskiego.

- Ten mecz był trudniejszy niż spotkanie z Wisłą, bo Zagłębie się cofnęło i czekało na to, co my zrobimy - zauważył po końcowym gwizdku sędziego afrykański bohater Górnika.
A Zagłębie? Zagłębie leci na łeb, na szyję. Zmiana na stanowisku radykalnych zmian w grze Miedziowych nie przyniosła. Na efekty pracy Pavla Hapala przyjdzie nam zaczekać do wiosny. Oby tylko Czech się szybko nie zniechęcił. Na razie bowiem liczby dla niego są druzgocące. Z czterech meczów, w których prowadził Zagłębie, lubinianie wygrali jeden, a trzy przegrali. Bilans bramkowy to 3:12!

- Był to ładny mecz, który nam zupełnie nie wyszedł. W zespole Górnika wybornie grał Prejuce Nakoulma. Słabo z kolei prezentowała się nasza obrona. Przy takich błędach trudno myśleć o korzystnym wyniku... - mówił niepocieszony po klęsce w Zabrzu. - Musimy zacząć wyszarpywać innym zespołom punkty, wtedy nasze wakacje będą znacznie spokojniejsze. Kiedyś to "coś" musi odpalić w naszym zespole, ale wciąż czekamy na ten moment - zauważył z kolei Bartosz Rymaniak, który już po końcowym gwizdku sędziego został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za niesportowe zachowanie. Nawet Łukasz Hanzel, strzelec honorowej bramki dla Zagłębia, nie miał powodów do chwili zadowolenia.

- W ogóle się nie cieszę z tego gola, bo nawet o nim nie pamiętam, w pamięci mam za to dzisiejszy wynik i miejsce Zagłębia w tabeli - to jest dramat!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska