Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraj Kwitnącej Wiśni przysłał samuraja

Tomasz Woźniak
Takashi Suzuki nauczy legniczan walki samurajskim mieczem - kataną
Takashi Suzuki nauczy legniczan walki samurajskim mieczem - kataną Piotr Krzyżanowski
Takashi Suzuki, japoński mistrz z trzecim danem w karate kyokushin, przez rok będzie uczył legnickich studentów i licealistów języka japońskiego.

To trzeci Japończyk, który podjął się rocznej misji edukacyjnej. Wcześniej szkolił pracowników firmy deweloperskiej z Hongkongu. Teraz postanowił uczyć młodzież.
- Od dawna chciałem przyjechać do Polski - tłumaczy Suzuki. - Ponad 20 lat temu zwiedzałem Europę Zachodnią, ale od Wschodniej oddzielał mnie berliński mur. A podziwiam Polaków, którzy sto lat temu, gdy nie mieli państwa, potrafili zachować swoją tożsamość.

Lekcje japońskiego cieszą się dużą popularnością wśród młodzieży. Rocznie chodzi na zajęcia ponad stu studentów i licealistów. Większość zdaje potem egzamin.
- Żeby dogadać się z Japończykiem, potrzeba roku intensywnych studiów - tłumaczy Andrzej Kaczkowski, prezes Legnickiego Klubu Karate Kyokushin, współorganizator kursów. - Obecnie ponad 60 legniczan biegle posługuje się tym językiem.

Kurs finansuje rząd japoński.
- Trudny język, bo te same sylaby w różnych wyrazach trzeba wymawiać w różny sposób - tłumaczy 18-letnia Kamila Krzyśków. - Jednak przyswoiliśmy sporo słówek.
- Uczę się angielskiego, niemieckiego i węgierskiego - mówi licealistka Anita Neuman. - Pomyślałam, że fajnie jest poznać jeszcze jeden język. Nigdy nie wiadomo, czy nie nadarzy mi się okazja wyjazdu do Japonii.

Faktycznie, najlepsi uczniowie z Polski mają taką szansę. Ambasada Japonii ufundowała dla nich 3- i 6-miesięczne stypendia. Kilku kursantów już zdecydowało się na studia z japonistyki, jedna z legniczanek pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a Adam Zaniewski przyznaje, że zamierza dorabiać do studenckiego stypendium w strefie gospodarczej, w której są japońskie firmy.

Takashi Suzuki będzie uczył nie tylko języka. Przez rok ma szkolić karateków legnickiego klubu w zdobywaniu nowych stopni wtajemniczenia - kata. Przywiózł też replikę miecza samurajskiego.
- Trudno wywieźć z wysp oryginalną broń, bo to zabytek - tłumaczy. - Ale i z repliką też miałem problemy podczas odprawy na lotnisku w Japonii.
Gość pokaże legniczanom techniki walki mieczem i kijem bambusowym, a także taniec z wachlarzem. - Dziś to tylko zabawa, ale kiedyś posługiwanie się wachlarzem było także sztuką walki - dodaje nauczyciel, który zostanie w Legnicy do czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska