Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK nie informuje o awariach?

PWR, N
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Tomasz Hołod
Wrocławianie narzekają, że MPK nie informuje pasażerów jak należy o zmianach tras tramwajów spowodowanych awariami. Spółka broni się, że wywiesza na przystankach komunikaty. Ale obiecuje też rozważyć pomysł internautów, by o zmianach informować przez megafony.

Oto fragment listu, jaki otrzymaliśmy od jednej z pasażerek po ubiegłotygodniowej awarii zwrotnicy przy moście Pomorskim. Wozy linii 6, 7, 23, 14 i 24 kursowały wówczas objazdami:

10 listopada 2011 stałam na przystanku UNIWERSYTET. Widziałam jak z tego przystanku odjeżdża tramwaj linii 23 w kierunku Kazimierza Wielkiego. Po około 5-8 minutach wszystkie tramwaje jadące od strony Hali Targowej zaczęły skręcać na Most Pomorski, omijając przystanek UNIWERSYTET.
Po czwartym telefonie udało mi się dodzwonić do centrali ruchu i uzyskać informację, że za 5- 10 minut tramwaje linii 6,7 oraz 17 zostaną przywrócone na swoją trasę.
Ale po tym czasie tramwaje dalej omijały przystanek UNIWERSYTET. Widząc ogromną grupę ludzi na tym przystanku postanowiłam podejść do obsługi z kontroli wypadkowej stojącej na skrzyżowaniu ul. Grodzkiej oraz Mostu Pomorskiego.
Po rozmowie z panem, który stwierdził: "Przecież nie mam maszyny do pisania, żeby tych ludzi powiadomić" uznałam, że po raz drugi zadzwonię do centrali ruchu. Pan, który poprzednio mi potwierdził informację o tym, że tramwaje za 5-10 minut zostaną puszczone swoją trasą, stwierdził że poprzednia informacja o przywróceniu tramwaj w przeciągu 5-10 minut jest nierealna.
Zapytałam, czy ludzie z komisji wypadkowej nie są zobowiązani powiedzieć ludziom stojącym na przystanku, że przez najbliższych 30-45 minut tamtędy tramwaj nie pojedzie. Powiedział mi, że jeżeli chcę to mogę taką informację przekazać ludziom stojącym na przystanku Uniwersytet.
Czy tak to powinno wyglądać? Czy ja jako zwykły pasażer jestem upoważniona do tego żeby ludziom udzielać takich informacji? Czy komisja wypadkowa nie mogła podejść tę parę kroków jako organ upoważniony do tego typu informacji ? Chyba mają kontakt z centralą ruchu?

Co na to MPK? Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka spółki, przekonuje, że informacja o utrudnieniach na pewno wisiała na przystankach.

- W przypadkach takich sytuacji nadzór ruchu MPK powinien informować, o takich utrudnieniach, oczywiście w miarę możliwości. W tym przypadku wszyscy pracownicy byli zaangażowani w jak najszybsze rozładowanie zatoru - dodaje.

Dodaje, że jeżeli pasażerka poczuła się urażona zachowanie pracownik MPK, spółka chciałaby ją za nie przeprosić. - Proszę też o wyrozumiałość pasażerów, bo w takich sytuacjach nasi pracownicy są pod ogromną presją i są narażeni na stres - mówi Korzeniowska.

Zapewnia, że kierowcy i motorniczowie są teraz szkoleni, tak by w przypadku, kiedy dochodzi do nieprzewidywanej zmiany trasy informowali o tym pasażerów.

Internauci podsuwają MPK pomysł, by wzięło przykład z Krakowa. - Tam nadzór ruchu ma megafon, przez który informuje o zmianie trasy tramwajów i autobusów, bądź awarii - pisze internauta Levy.

- Podsunę ten pomysł pomysł kolegom z nadzoru ruchu. Sprawdzimy, czy jest to do wykonania - zapowiada Agnieszka Korzeniowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MPK nie informuje o awariach? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska