Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młyn Sułkowice - wrocławski młyn skarbów

Aleksandra Cieśla
Piotr Warczak
Dolnośląskie Prezentacje Kupieckie - tak się nazywa popularne wśród Dolnoślązaków targowisko, które kiedyś mieściło się na Niskich Łąkach, a obecnie działa przy Młynie Sułkowice na powierzchni 2,5 hektara.

Niedziela we Wrocławiu zawsze jest handlowa. Wiedzą o tym wszyscy kupujący i sprzedający w tzw. Młynie. Mowa tutaj oczywiście o zagospodarowanym przez prywatnych najemców terenie dawnego Młyna Sułkowice we Wrocławiu przy alei Poprzecznej 33/35, tuż obok centrum handlowego Korona, przy trasie wiodącej do Warszawy.

W każdą niedzielę od godz. 5 do 16 spotykają się tu hand-larze z całego województwa, a także ze śląskiego czy opolskiego. Jak twierdzą, warto. Chociaż, jak mówi pan Władysław, jeden z wystawców, trzeba lubić takie życie na walizkach, bo załadowanie, rozpakowanie towaru jest jak przeprowadzka. Pan Władysław zawsze lubił tu kupować. - Później zauważyłem, że jest na to popyt, więc zacząłem się tym zajmować na stałe - opowiada. - Odkąd wykupiłem abonament, jestem tu co tydzień.

Niemal wszystko można tu kupić. Są m.in. stoiska z jedzeniem ekologicznym, artykułami wędkarskimi, elektrycznymi, sprzętem narciarskim, meblami (nowymi i antykami), biżuterią, rowerami, odzieżą, wikliną, starociami oraz różnymi niezwykłymi bibelotami. Słowem - dobrze zaopatrzona galeria handlowa pod gołym niebem.

- Handluję głównie porcelaną i mosiądzem - mówi pan Andrzej z Wrocławia, który jest tu trzy razy w miesiącu, bo w jedną niedzielę sprzedaje w Legnicy.
- Sprzedaję lampy, obrazy, słowem: bibeloty, bo taki towar dobrze schodzi - dowiaduję się od pana Władysława.

Kultowym miejscem jest już pub U Młynarza, gdzie serwowane są grillowane mięsa. Interes się rozwija, bo i sprzedawcy, i klienci bywają głodni.

Organizator targowiska Henryk Kowalik ma plany rozwoju Dolnośląskich Targów Kupieckich. - Staramy się o dotację z Unii Europejskiej, by móc nadać temu miejscu inną formę handlu - zdradza pan Henryk.

- Jeśli otrzymamy pieniądze, powstaną tutaj pawilony, scena, na której mogliby występować artyści regionalni.
- Wszystko to ma nawiązywać do organizowanych wcześniej przy Młynie Sobotnich Jarmarków Regionalnych. Handlowano na nich tylko regionalnymi produktami, były kiermasze.
Do Młyna z centrum dojedziemy autobusami: 118, 128, 131, 141, 147, N, D.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska