Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkopać złoto Rzeszy

Artur Szałkowski
W ogólnopolskim zjeździe eksploratorów uczestniczyło kilkuset badaczy
W ogólnopolskim zjeździe eksploratorów uczestniczyło kilkuset badaczy Dariusz Gdesz
Przez dwa dni buszowali w sztolniach. Kilkaset osób chciało poznać tajemnice Hitlera.

Spotkanie kilkuset badaczy podziemi i miłośników historii nie było dziełem przypadku. Do Walimia przyjechali na zaproszenie miejscowego centrum kultury i turystyki, by zbadać tajemnice sztolni hitlerowskiego projektu Riese.

- Chcemy dowiedzieć się, czy zawał w sztolni nr II kompleksu Rzeczka jest końcem wyrobiska, czy ma dalszy ciąg - mówi Dariusz Tomalkiewicz, przewodnik po obiekcie. - Interesuje nas też szybik w sztolni nr III. Spróbujemy ustalić jego pochodzenie.
Wyjaśnienie zagadki wcale nie jest proste. Do usunięcia potężnych zwałowisk kamieni eksploratorzy używali wyłącznie łopat, kilofów i taczek.

Kiedy część badaczy mozolnie pracowała, pozostali wymieniali się informacjami o Riese. Hitem okazała się historia opowiedziana przez Joannę Lamparską, autorkę książek o tajemnicach Dolnego Śląska. Niedawno oglądała ona niemiecki film dokumentalny, prawdopodobnie nakręcony w latach 1943-1945 w Górach Sowich. Dotarł do niego kolega pisarki.

- Trwa ok. 2 minut. Widać na nim, jak ciężarówka mija niemieckie posterunki i zatrzymuje się przy zboczu góry, w której wydrążono niewielki otwór - opowiada Lamparska. - Następnie ubrani po cywilnemu ludzie wyjmują z ciężarówki niewielkie skrzynki i chowają w wyrobisku. Przypuszczam, że byli to pracownicy banku, którzy mogli ukryć złoto.

W zlocie brał udział m.in. Zbigniew Dawidowicz, autor książki o Riese. Hitlerowskimi sztolniami w Górach Sowich zajmuje się blisko 40 lat.
- Po raz pierwszy obejrzałem sztolnie jako licealista. Było to w 1971 r., towarzyszyło mi siedmiu kolegów - wspomina Dawidowicz. - Udało nam się wtedy dotrzeć do osób, które pracowały niewolniczo przy drążeniu sztolni, a nawet byłych pracowników organizacji Todt, która nadzorowała budowę Riese. Opublikowane przeze mnie wspomnienia tych ludzi są dziś bezcenne.

Zlot w Walimiu zainteresował też niemiecką telewizję ARD, która przygotowuje program o słynnych podziemiach. Reportaż będzie wyemitowany 8 listopada.
- Łopatami i kilofami nie byliśmy w stanie usunąć całego zwałowiska w dwa dni - tłumaczy Tomalkiewicz. - Ale zrobiliśmy krok do wyjaśnienia tajemnicy sztolni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska