Urodzony w Kamerunie Richard Bona, nazywany też "afrykańskim Stingiem", już od piętnastu lat śpiewa i gra na gitarze. Pochodzi z rodziny muzyków, śpiewakami byli m.in. jego dziadek i matka. Już jako pięciolatek występował wraz z nią w kościelnym chórze. W wieku 11 lat rozpoczął naukę gry na gitarze, a w 1980 roku po raz pierwszy pojawił się na scenie w jazzowym klubie w Douala. Jazzowe albumy, które dostał od właściciela klubu, ukształtowały jego zainteresowania muzyczne. Duży wpływ wywarły na niego nagrania Jaco Pastoriusa, które spowodowały, że skoncentrował się na grze na gitarze basowej. W 1989 roku wyemigrował do Niemiec, a następnie przeniósł się do Francji, gdzie podjął studia muzyczne, a także grywał w klubach współpracując z takimi muzykami, jak: Jacques Higelin, Didier Lockwood, Manu Dibango i Salif Keita.
W 1995 roku wziął udział w nagraniu płyty "My People" Joe Zawinula, po czym wyruszył wraz z nim na światowe tournée. W tym samym roku przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie brał udział jako muzyk sesyjny w nagraniach takich gwiazd, jak: Larry Coryell, Mi-ke Stern, Pat Metheny, Herbie Hancock, Chick Corea, Jacky Terrasson, Bob James, Sadao Watanabe, Branford Marsalis, Regina Carter i Bobby McFerrin.
Jego styl sytuuje się gdzieś między jazzem, bossa novą, popem, afro-beatem i funkiem. "The Ten Shades Of Blues" to ósmy album w dyskografii Bony (a 7 solowy, bo jeden krążek artysta nagrał w towarzystwie Lokuy Kanzy i Geralda Toto).
Bilety na koncert w synagodze (ul. Włodkowica 7) kosztują 150 zł - I miejsca, 120 zł - II miejsca, 90 zł - balkon, 50 zł - wejściówki (studenci i uczniowie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?