Na zakończenie kinomaniacy dostaną komedię "Damsels in Distress" Whita Stillmana - film zamykał także wenecki festiwal.
- Ciagle nas pytają: po to festiwal promujący amerykańskie kino? Powody są trzy - chcemy pokazać jego różnorodność. Zależy nam też na wywołaniu dyskusji o różnych mitach związnych z tymi produkcjami. Trzecią fuknkcją jest funkcja edukacyjna. Cieszy nas, że możemy pokazywać klasyki na dużym ekanie - wyjaśniał w środę na konferencji prasowej Roman Gutek, dyrektor festiwalu.
AFF jest podzielony, wzorem poprzedniego roku, na pięć sekcji. Highligts to pokazy najnowszych, głośnych tytułów z gwiazdami amerykańskiego kina. Spectrum to panorama amerykańskiego kina ostatniego roku, pokazująca widzom nowych, szerzej nieznanych twórców. American Docs skupia filmy dokumentalne, a On the Edge eksperymentalne. Są też rektorspektywy. W tych roku ich bohaterami będą: Billy Wilder, Terrence Malick i Todd Solondz.
Wydarzeniem specjalnym będzie przegląd "Cały ten jazz" przygotowany we współpracy z wrocławskim festiwalem Jazztopad. W ramach przeglądu kinomani zobaczą m.in. "Śpiewaka jazzbandu" z 1927 roku - pierwszy film dźwiękowy, oraz "Kansas City" Roberta Altmana.
Dokładny program festiwalu pojawi się 28 października na stronie internetowej www.americanfilmfestival.pl. Trwa sprzedaż karnetów (170 zł), a 3 listopada ruszy internetowa sprzedaż biletów (17 zł - pojedynczy, 16 zł - w pakiecie 5 plus, czyli pięć biletów i więcej oraz 15 zł w pakiecie 10 plus).
Budżet festiwalu wynosi 1,3 miliona zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?