- W miejscu, w którym mężczyzna wtargnął pod nadjeżdżający pociąg, nie ma żadnego przejścia, więc nie miał prawa przebywać na torach - mówi Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej policji. - Jak wykazało przeprowadzone badanie, miał on 2,79 promila alkoholu we krwi - kontynuuje.
Mężczyzna przeżył zderzenie z pociągiem i został przetransportowany do głogowskiego szpitala. Doznał jedynie urazu płuc i kilku złamań.
Po dojściu do siebie, w rozmowie z policjantami, stwierdził, że chciał popełnić samobójstwo.
Jako że próby samobójcze nie są karane, za swój czyn nie poniesie żadnej odpowiedzialności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?