Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IFK Göteborg - Śląsk Wrocław 2:0. Koszmarne pięć minut (ZDJĘCIA, RELACJA)

Jakub Guder z Göteborga
Krystyna Paczkowska/WKS Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław przegrał na wyjeździe z IFK Goteborg 0:2 i żegna się z tą edycją Ligi Europy. Szwedom wystarczyło pięć minut, by strzelili dwa gole.

Można grać ładną, kombinacyjną piłkę, ale w tym sporcie liczą się bramki. Tych w Goeteborgu Śląsk nie strzelił i zakończył udział w europejskich pucharach.

Informacją dnia od rana w szwedzkich mediach było to, że Duńczyk Lasse Vibe, najlepszy strzelec drużyny, przechodzi do klubu angielskiej Championship Brentford za 1,4 mln euro, a to oznacza, że ze Śląskiem nie zagra. W południe IFK potwierdziło transfer na swojej stronie internetowej. Negocjacje prowadzone były co prawda dużo wcześniej, ale właściwie wszyscy – nawet pracownicy klubu z Goeteborga – dowiedzieli się o tym dopiero w czwartek rano.

Przed meczem w drugim co do wielkości mieście Szwecji było spokojnie, ale do czasu. Ok. godz. 15 grupka pseudokibiców z Krakowa i Gdańska próbowała zaatakować pub, w którym tradycyjnie zbierają się przed meczami kibice IFK, ale ostatecznie napastnicy... uciekli poza miasto, gdzie – jak zapewniała policja – już zostali. Ostatecznie na stadion dotarło mniej niż zapowiadanych 500 wrocławian.

Spotkanie początkowo mogło się podobać. Przy kameralnym stadionie Gamla Ullevi przypominało trochę mecz w lidze angielskiej, oczywiście z zachowaniem proporcji. Akcja często przenosiła się z jednej połowy na drugą, było przy tym dużo zaangażowania z obu stron. WKS wydawał się drużyną minimalnie lepszą, lepiej grał piłką, chociaż IFK konsekwentnie grało swoje: podanie na skrzydło i dośrodkowanie. Znakomita okazję miało w 26 min., ale uderzenie z bliska Bomana jakoś obronił Pawełek. Goście trochę przyspieszyli pod koniec. W 42 min. prawie z 30 metrów strzelał Tomasz Hołota, ale John Alvbage obronił.

Wydawało się, że Śląsk ma wszystko pod kontrolą, ale druga część meczu zaczęła się fatalnie – po kwadransie było 0:2. Zaczęło się od tego, że pseudokibice z Polski odpalili race i świece dymne. Jedna z rac wylądowała na murawie, co skrzętnie zanotował delegat UEFA. W tym samym czasie gola na 0:1 strzelił Gustav Engvall, który dostał prostopadłe podanie z głębi pola. Nie minęło pięć minut, a mieliśmy 0:2. Tym razem błąd Pawełka wykorzystał Mikael Boman. Wrocławski bramkarz minął się z piłką i... napastnikiem.

Po pierwszym trafieniu Tom Hateley uspakajał jeszcze swoich kolegów, ale po drugim drużyna straciła pewność siebie, a IFK szło za ciosem. Na szczęście udało się opanować sytuację, ale czas mijał, a bramki kontaktowej nie oglądaliśmy. Wreszcie do dobrej okazji doszedł Jacek Kiełb, ale niepilnowany posłał piłkę głową nad poprzeczką.

Już do końca pojedynku piłkarze Pawłowskiego nie mieli klarownych sytuacji, a Szwedzi – owszem. Do gry przyjezdnych niewiele wnieśli też rezerwowi – Kamil Biliński oraz Marcel Gecov. Porażka boli, bo z pewnością Śląsk gorszy nie był od IFK, ale nie strzelał goli, a to liczy się przecież w piłce. No i te proste, powtarzające się błędy...

Z dalszej rywalizacji w Lidze Europy odpadła też Jagiellonia Białystok, która przegrała 0:1 na Cyprze z Omonią Nikozja. W pierwszym spotkaniu był remis 0:0. Do kolejnej rundy awansowała Legia. Warszawiacy pokonali na wyjeździe 3:0 rumuńskie FC Botosani.

IFK Goteborg - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Gole:
Engvall 55, Boman 59
Sędzia: Serdar Gozubuyuk (Holandia)
Widzów: 10800
IFK: Alvbage – Aleesami, Rogne, Bjarsmyr, Salomonsson – Rieks, Eriksson, Svensson, Ankersen – Boman (79. Smedberg), Engvall (87. Petterson).
Śląsk: Pawełek – Dudu, Kokoszka Ż, Celeban, Zieliński Ż (87. Machaj) – Hołota, Hateley – Pich, Grajciar (68. Biliński), Flavio (76 Gecov) – Kiełb.

TAK RELACJONOWALIŚMY MECZU IFK - ŚLĄSK NA ŻYWO - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Śląsk przegrywa z IFK Gotebeorg 0:2 i żegna się z Ligą Europy.

85 min. Musiałby się zdarzyć cud, aby WKS awansował. Trzeba strzelić dwa gole, a nie ma klarownych okazji. Za to przed chwilą uderzenie IFK blokuje jeden z naszych obrońców.

Zmiany w Śląsku - wchodzą Bilińśki i Gecov za Grajciara i Flavio

65 min. Po stracie drugiej bramki Śląsk się trochę rozleciał. IFK chciało iść za ciosem, ale na szczęście udało się opanować sytuację. Świetną okazję na gola kontaktowego miał Kiełb, ale niepilnowany uderzył główką nad poprzeczką

59 min.Boman i 0:2 po błędzie Pawełka. Kibice z Wrocławia odpalają race, jedna ląduje na murawie. Gra się zaostrza, wrocławianom puszczają nerwy. Żółte karki dla Kokoszki i Dudu.

55 min. 0:1 dla IFK. Akcja lewą stroną, podanie do Engvalla, Pawełek wychodzi z bramki, ale piłka po ziemi wtacza się do siatki.

46 min. Gramy! Początek drugiej połowy i akcja IFK. Na szczęście gra szybko przenosi się na drugą stronę boiska, a tam groźnie Pich. Obrońcy w ostatniej chwili wybijają piłkę.

45 min. Koniec pierwszej połowy. Na razie remis 0:0.

42 min.
Hołota prawie z 30 metrów, ale broni Alvbage! Potem rzut rożny, też jest groźnie, ale strzału już nie ma.

40 min. AJJJJ!!! Nie ma bramki! Zieliński płasko, piłka przeleciała do Picha po ziemi ten uderzył z pierwszej i rykoszet ratuje bramkarza Johna Alvbage. To najlepsza sytuacja dla WKS-u.

35 min. Śląsk długo utrzymywał się przy piłce, miał rzut rożny, ale Szwedzi świetnie się bronią po raz kolejny. Wtem strata i błyskawiczna kontra gospodarzy, zakończona niecelnym strzałem. Na szczęście.

30 min. Żółta kartka dla Pawła Zielińskiego. Częściej atakuje IFK, ale póki co nic z tego nie wyniki. Śląsk skoncentrowany.

26 min. Najlepsza okazja dla IFK. Znów skrzydłem, tym razem lewym. Szwedzi długo wymieniali piłkę, wreszcie rozklepali obronę, płaska piłka wzdłuż bramki, uderzenie z kilku metrów Bomana, ale Pawełek jakoś broni.

23 min. Śląsk dwukrotnie próbował, ale Zieliński i Hateley strzelali niecelnie. Potem ostry faul Picha, ale jeszcze bez kartki. Gra się trochę uspokoiła. Kibice także.

16 min. Ok 10 tys. widzów ogląda mecz. Śląsk zaczął odważnie, ale teraz częściej atakuje IFK. WKS czeka na kontry. Przed chwilą kolejne dośrodkowanie zostało zablokowane.

14 min. Dośrodkowanie płaskie Grajciara łapie bramkarz. IFK broni się bardzo dobrze.

10 min. Śląsk poszedł dobrą kontrą prawą stroną. Piłkę wymienili Flacvio i Zieliński, potem Hołota, ale stracił ją i poszła kontra Szwedów. Na szczęście strzał został zablokowany.

W 3 min. lewą stroną szarżował Jacek Kiełb, wyłożył piłkę Flavio, ale Portugalczyk minimalnie się pomylił.
Chwilę potem Paweł Zieliński dobrze przeciął wrzutę w pole karne. Uff.

Przed meczem
18.55
Głośny doping Szwedów, którzy dobrą polszczyzną skandują: "Wrocław ku..wa". Nasi odpowiadają. Rzucają petardę hukową.

18.50
10 min. do meczu, w Goetobergu chłodno i wiatr, ale na trybunach jest gorąco - za przyczyną szwedzkich fanów.

18.25
Trochę ponad pół godziny do rozpoczęcia spotkania. Obie drużyny są już na rozgrzewce. Jest też już sporo kibiców. Ma ich być w sumie ok. 12 tys. w tym 500 Polaków.

Na trybunach są też przedstawiciele Belenenses. To portugalska drużyna, która będzie rywalem Śląska lub IFK w III rundzie eliminacji Ligi Europy.

Gospodarze przygotowali też sporo wejściówek dla skautów i obserwatorów z innych klubów. Europejskie puchary to dla piłkarzy zawsze dobra okazja, by się wybić...

17.50Nie pomyliliśmy się ze składem Śląska na ten mecz:

Śląsk: Pawełek - Zieliński, Celeban, Kokoszka, Dudu Paraiba - Hateley, Hołota - Pich, Grajciar, Paixao - Kiełb
Rezerwa: Wrąbel, Dankowski, Biliński, Pawelec, Gecov, Machaj, Danielewicz.

Są też pierwsi kibice Śląska, ale póki co Ci ze strefy VIP.

17.45W oficjalnym programie meczowym na okładce jest zdjęcie Piotra Celebana z pierwszego meczu, który walczy z jednym ze Szwedów. Na ostatniej stronie gospodarze przypominają wielopokoleniową historię rodziny Hateley'ów oraz przypominają, że Śląsk przegrał w niedzielę z Legią 1:4.

Szwedzi chyba trochę mylą się, jeśli chodzi o przewidywany skład. Na grafice na prawym skrzydle ustawili Tomasza Hołotę, a Flavio posadzili na ławce. Uważają też, że jako stoperzy zagrają Piotr Celeban i Mariusz Pawelec, ale tego drugiego zastąpi raczej przesunięty z pozycji nr 6 Adam Kokoszka.

Pierwsi kibice są już na stadionie.

17.35
Teraz na murawie pojawili się piłkarze IFK. Drużyna ze Szwecji wystąpi bez swojego najlepszego napastnika Lasse Vibe, który dziś podpisał kontrakt z angielskim Brentfor. Pytaliśmy dziennikarzy i klubowych pracowników, skąd tak nagłe przenosiny Duńczyka do Anglii. Wszyscy są zaskoczeni, że decyzja zapadła dziś, ale z drugiej strony dodają, że negocjacje trwały już długo i być może Anglicy postawili ultimatum. W jego miejsce zagra prawdopodobnie Gustav Engvall.

17.30.
Jesteśmy już na stadionie Gamla Ullevi, na którym o godz. 19 zacznie się mecz IFK Goetoborg - Śląsk Wrocław. Bramy obiektu też są już otwarte dla kibiców. Na stadionie są piłkarze Śląska Wrocław, którzy wyszli właśnie na murawę, by obejrzeć stadion. Wczoraj na nim trenowali.

IFK GOTEBORG - ŚLĄSK WROCŁAW. WYNIK MECZU NA ŻYWO:

IFK GOTEBORG - ŚLĄSK WROCŁAW. SZWEDZI ZAGRAJĄ BEZ SWOJEJ NAJWIĘKSZEJ GWIAZDY?

28-letni Duńczyk Lasse Vibe, najskuteczniejszy strzelec IFK Göteborg, przechodzi do klubu angielskiej Championship Brentford. To oznacza, że prawdopodobnie nie zagra dziś ze Śląskiem.

Czytaj więcej: IFK GOTEBORG - ŚLĄSK. NAJWIĘKSZA GWIAZDA IFK NIE ZAGRA ZE ŚLĄSKIEM?

IFK GOTEBORG - ŚLĄSK WROCŁAW. KIBICE ZMIERZAJĄ NA MECZ, A POLICJA ŁAPIE ICH NA GRANICY

Do Szwecji wybrało się ok. 500 kibiców Śląska Wrocław. Część z nich nie dotrze jednak na mecz. Szwedzka policja zatrzymała 21 kibiców z Wrocławia, ponieważ obawiała się, że "będą rozrabiać". W sumie na stadionie Gamla Ullevi ma być ok. 12 tysięcy kibiców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska