Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Śląsk szkoli nowe gwiazdy piłki (ZDJĘCIA)

Jakub Guder
1050 dzieci trenuje pod egidą WKS Śląsk, w tym dzieci Dariusza Sztylki i Krzysztofa Wołczka.

Obecnie jedynym wychowankiem Śląska Wrocław, który regularnie pojawia się w wyjściowym składzie, jest Tadeusz Socha. Trudno wskazać piłkarza, który mógłby za rok, dwa przebojem wedrzeć się do jedenastki z drużyn młodzieżowych lub być chociaż wsparciem dla zespołu. Jest jednak szansa, że wkrótce to się zmieni.

Wtorek, kilka minut po 14.00. Na trening na sztucznym boisku przy ul. Mickiewicza (nowy obiekt AWF), idą chłopcy w wieku 9-12 lat. Niektórzy w uszach mają słuchawki, u wszystkich gdzieś na sprzęcie sportowym widać logo Śląska. Przebierają się, kilku - niczym gwiazdy ligi hiszpańskiej - wkłada kolorowe korki. To dzieci z klas sportowych (SP 45 i gimnazjum nr 38), które mają za sobą kilka lat treningu i wybrane zostały do grona najlepszych.

Razem z nimi obecnie w strukturach Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk (dyrektor Janusz Pilch) trenuje 1050 osób w 46 grupach. W tym latorośle Dariusza Sztylki i Krzysztofa Wołczka. Te liczby powstały po połączeniu młodzieży szkolonej w wojskowym Śląsku i tej ze szkółki Top - Talent Wrocław.

Od przyszłego sezonu pod swoje skrzydła 6 drużyn młodzieżowych (po jednej w każdej kategorii wiekowej) przejmie piłkarski Śląsk. - Takie są wymogi licencyjne ligi - mówi dr Krzysztof Paluszek, który odpowiada w klubie za szkolenie młodzieży. Obecnie wrocławski klub prowadzi osobiście tylko zespół Młodej Ekstraklasy. Dzięki opiece nad najlepszymi WKS ma szkolić piłkarzy, którzy w przyszłości zasilą pierwszy skład.

Aby zagrać obok Mili czy Celebana, czeka młodego adepta długa droga. Szkolenie zaczyna się w wieku 5 lat. Każdy może przyprowadzić dziecko na trening (dane kontaktowe dostępne są na stronie WKS Śląsk). Miesięczna opłata to między 70 a 100 zł. - Za tę kwotę młodzi piłkarze m.in. jeżdżą na turnieje czy wyposażani są w sprzęt sportowy. Dużo dokłada też miasto - mówi Józef Klepak, który wyłapuje dla wrocławian talenty.

Pierwsza weryfikacja następuje po skończeniu III klasy szkoły podstawowej. Najlepszym proponuje się miejsce w klasie sportowej SP 45 (w każdym roczniku jest jedna klasa) i treningi na nowoczesnych obiektach AWF - w tym na wspomnianym kompleksie sportowym przy ul. Mickiewicza. Zajęcia w szkole układane są tak, by po ostatniej lekcji można było udać się prosto na boisko. Później uczniowie z podstawówki trafiają do Zespołu Szkół nr 4 przy ul. Karkonoskiej. Tam działają klasy sportowe w gimnazjum i liceum.

Ci, którym nie uda się dostać do wspomnianych szkół, oczywiście mogą trenować dalej w jednym z ośmiu centrów w całym mieście: Śródmieście - Zalesie, Krzyki - Przedmieście Oławskie, Krzyki - Ołtaszyn, Krzyki - Powstańców Śląskich, Śródmieście - Nadodrze, Stare Miasto - Szczepin, Fabryczna - Nowy Dwór i Fabryczna - Leśnica. Są to jednak zajęcia na nawierzchni trawiastej (z wyjątkiem boiska przy ul. Sztabowej), które na czas zimy przenoszone są najczęściej do pobliskich sal gimnastycznych przy szkołach. Mimo braku promocji do klasy sportowej to nie koniec szans na karierę, bo perełki od przyszłego sezonu będą zapraszane do drużyn, którymi bezpośrednio opiekować się będzie piłkarski Śląsk.

Oprócz Wrocławia filie działają na terenie całego Dolnego Śląska. W tej chwili jest ich 6: Prusice, Syców, Oleśnica, Kondratowice, Kłodzko i Milicz. W najbliższym czasie powstać mają kolejne w Smolcu, Skokowej i Wiszni Małej. - Ideałem byłaby sytuacja, w której mielibyśmy we Wrocławiu internat i najlepsi z regionu trafialiby do nas. Takie są plany, może nie od szkoły podstawowej, ale od gimnazjum. Oczywiście za każdym razem musieliby się zgodzić na takie rozwiązanie rodzice - mówi Klepak.

W tej chwili piłkarską młodzież szkoli 30 trenerów zatrudnionych przez WKS. Część z nich pracuje także w szkołach.

- Wzorce bierzemy od najlepszych - opowiada dr Paluszek. - Przez 15 lat odwiedziliśmy akademie piłkarskie w Berlinie, Amsterdamie, Zagrzebiu czy Bremie. Teraz te doświadczenia przelewamy na polski grunt. Ideałem byłoby wybudowanie szkółki od zera, ale nie mamy takich pieniędzy - zauważa.

Przy ul. Mickiewicza najlepsi z najmłodszych trenują zaledwie od ponad miesiąca. Jak przyznaje Paluszek dawniej warunki były różne, poszczególne grupy musiały szukać obiektów w całym mieście. W internecie można trafić na historie, w których mecz jednej z drużyn młodzieżowych został odwołany, bo gospodarz obiektu zapomniał go otworzyć.

- Warunki na Mickiewicza są bardzo dobre, mój Oliwier mógłby tu spędzić cały dzień. Zresztą on urodził się z piłką - żartuje Wirginiusz Wypart, który syna na treningi wozi od pięciu lat. - Widać, że robi postępy - dodaje z dumą.

- Dla nas nie jest ważne, czy ci młodzi piłkarze wygrają jeden turniej. My zmieniamy podejście do treningów, skupiamy się indywidualnie na każdym zawodniku. To krok w przód. Chodzi o to, by za kilka lat dochować się zawodników, którzy zasilą pierwszy zespół - zauważa Klepak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Śląsk szkoli nowe gwiazdy piłki (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska