Będzie tak: pacjent chce zarejestrować się do lekarza. Idzie lub dzwoni do przychodni. Ale nie musi. Siada w domu przed komputerem i drogą internetową sam wybiera termin wizyty. Wystarczy, że wpisze osobisty kod. Ale niezależnie od tego, jaki sposób wybierze, rejestracja trwa bardzo krótko. Zapewnia to system przechowywania i obsługi dokumentacji medycznej - w postaci szaf i wieszaków karuzelowych.
Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych jest pierwszą placówką medyczną na Dolnym Śląsku, w której ten system jest wprowadzany. Kosztował 250 tys. zł. Część kart już zakodowano. Leżą na obrotowych półkach i nie ma możliwości, by trafiły nie na swoje miejsce, jak to się zdarzało w szufladach. Przy okazji aktualizowana jest baza pacjentów. Kodowanie kartotek i wprowadzanie systemu potrwa co najmniej do końca roku.
- Teraz szybciej można znaleźć kartę i dostarczyć ją do gabinetu lekarza - mówi Zdzisława Kowalska, rejestratorka.
- Z systemem przechowywania dokumentacji zintegrowany jest system informatyczny, który testujemy na razie na jednym stanowisku lekarskim - dodaje Mariola Kośmider, dyrektor PCUZ.
W czasie wizyty lekarz poprzez sieć komputerową "znajdzie" się w laboratorium albo w pracowni rentgenowskiej, by zobaczyć wyniki pacjenta.
- Chcemy wprowadzić ten system do końca 2011 roku - mówi Kośmider. - W sumie będzie w nim pracować około 300 osób.
Polkowiczanom "internetowy" pomysł się podoba.
- Oby tylko sprawdził się w praktyce - podkreśla Maria Nowicka z Polkowic.
Takie systemy są już w Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej w Warszawie.
- I sprawdzają się - twierdzi jej dyrektor Leszek Połeć. - Co ważne, kartoteki zajmują teraz o wiele mniej miejsca, a dużo łatwiej je znaleźć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
