Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Turów Zgorzelec pokonał Basket Poznań

Grzegorz Bereziuk
Ronald Moore zanotował w Poznaniu aż dziesięć asyst
Ronald Moore zanotował w Poznaniu aż dziesięć asyst Grzegorz Dembiński
PBG Basket to zespół mocno różniący się od tego z poprzedniego sezonu, gdy dał się zgorzelczanom we znaki. Poznaniacy mają teraz w składzie głównie polskich, niedoświadczonych graczy. Nic więc dziwnego, że faworytem meczu byli wicemistrzowie Polski.

Niespodziewanie na początku spotkanie było jednak wyrównane (8:8 po kilku minutach). Później jednak gracze trenera Jacka Winnickiego zaczęli coraz mocniej bronić. PGE Turów głównie zdominował strefę pod koszem, wygrywał walkę o zbiórki, a w ofensywie rzucał na wysokiej skuteczności. Pod koszem nie do upilnowania był zwłaszcza John Edwards. Amerykanin w pierwszej kwarcie zdobył 6 oczek (w całym meczu 14 w ciągu nieco ponad 11 min). PGE Turów rozkręcał się z każdą kolejną akcją, a po rzutach z dystansu Giedriusa Gustasa oraz Aarona Cela pierwszą kwartę wygrał 22:13. To ustawiło dalszą część meczu.

W drugiej kwarcie bliski powtórki był scenariusz z inauguracyjnego meczu PGE Turowa z Kotwicą. Koszykarze ze Zgorzelca przez kwadrans kontrolowali wydarzenia na parkiecie i utrzymywali blisko 10-punktową przewagę. Po akcji 2+1 w wykonaniu Davida Jacksona czarno-zieloni prowadzili już 31:18. Wówczas w ich grze coś się zacięło. Zaczęli grać nonszalancko, popełniać proste błędy. Z tego faktu skrzętnie zaczęli korzystać miejscowi. PBG Basket odrabiał straty i w 18 min po akcji 2+1 w wykonaniu Jacka Sulowskiego przegrywał tylko 28:33. Na szczęście zgorzelczanie mieli w swoich szeregach Edwardsa. Amerykanin przerwał niemoc swojej drużyny, dwa razy efektownie skończył akcje i dzięki temu do przerwy zespół ze Zgorzelca wygrywał 41:33.

Od początku drugiej połowy PBG Basket starał się grać prostą koszykówkę i szybko odrabiać straty. Goście grali jednak mądrze, kontrolowali przebieg meczu, a po punktach Konrada Wysockiego prowadzili 60:48. Świetnie grał zwłaszcza Ronald Moore, który w całym meczu zanotował łącznie 10 asyst. Zgorzelczanom w grze nie przeszkadzał nawet fakt, że z czterema faulami mecz z perspektywy ławki rezerwowych oglądali Edwards i Kickert. Ostatecznie PGE Turów wygrał w Poznaniu 80:68 i odniósł drugie zwycięstwo w sezonie.

Tymczasem w sobotę o godz. 20.15 wicemistrzowie Polski podejmą Śląsk Wrocław. Transmisja w TVP Sport, Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu.

* KK Buducnost będzie pierwszym rywalem PGE Turowa w rozgrywkach EuroPucharu. Spotkanie 15 listopada zostanie rozegrane w Podgoricy. W kolejnych meczach PGE Turów zagra z Dexią Mons-Hinaut (22.11), Albą Berlin (29.11, w Berlinie), Albą (6.12), Buducnostem (13.12) oraz Dexią (20.12, w Belgii).

PBG Basket Poznań - PGE Turów Zgorzelec 68:80 (13:22, 20:19, 21:23, 14:16)

Basket: Micić 18 (4), Kulig 15, Comagić 14, Sulowski 12 (1), Parzeński 6, Lichodzijewski 3 (1), Smorawiński 0.
PGE Turów: Edwards 14, Jackson 12 (1), Gustas 12 (2), Kickert 11 (1), Wysocki 8 (1), Moore 8, Lauderdale 6, Cel 5 (1), Gabiński 4, Jankowski 0, Chyliński 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska