"Daas" opowiada o autentycznej postaci - Jakubie Franku (Olgierd Łukaszewicz), który w drugiej połowie osiemnastego wieku przybył do Polski i ogłosił się Bogiem.
Film rozpoczyna się, gdy skargę na samozwańczego mesjasza odbiera niejaki Klein (Mariusz Bonaszewski), radca wiedeńskiej Kancelarii Nadwornej. Zażalenie wysyła były wyznawca Franka, Jakub Goliński (Andrzej Chyra).
- Paradoksalnie, chciałem zrobić film współczesny, a nie koturnowy, kojarzony z wielkim historycznym kinem. Frank miał wielką charyzmę, spełnił oczekiwania polskich Żydów kabalistów, którzy na podstawie swoich tajemniczych wyliczeń uznali, że niebawem pojawi się mesjasz. On spełnił tę potrzebę. Urzekające jest to, że ta potrzeba nie dotyczy tylko tamtych czasów - opowiadał nam Adrian Panek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?