Remont ronda trwał przez miesiąc. Z jego powodu zmieniono trasy trzech linii autobusowych, a samochody przez skrzyżowanie przejeżdżać mogły tylko w jednym kierunku. Druga część drogi była w remoncie. Mieszkańcy byli przekonani, że po zakończeniu tej części prac drogowcy zajmą się drugą połówką skrzyżowania. Ale nic z tego: robota skończona - ogłosili urzędnicy. W miejskiej kasie wystarczyło pieniędzy tylko na połowę przedsięwzięcia.
- Zamknęli nam rondo na kilka tygodni i po co? - pyta Józef Bednarz, mieszkający na ul. Spółdzielczej. - Tylko po to, żeby wyremontować jego część. Na drugą przyjdzie pewnie czas po wyborach - śmieje się pan Józef.
Teraz nawierzchnia ronda to dwa różne światy. Jedną jego część pokryta jest nowym asfaltem. Druga pozostaje wybrukowana starą kostką. - Od początku projekt zakładał przebudowę tylko jednej części ronda - przyznaje Ewa Mazur, rzecznik prasowy wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Na drugą, po prostu nie mieliśmy wystarczającej ilości pieniędzy.
Niestety, na razie nie wiadomo, kiedy ZDiUM przystąpi do remontu pozostałej części tego skrzyżowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?