Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Piesi i rowerzyści wchodzą sobie w drogę. Mandaty płacą tylko cykliści

Ewa Wilczyńska
Droga rowerowa na Promenadzie Staromiejskiej jest utwardzona i biegnie wzdłuż fosy, dlatego chętnie wybierają ją spacerowicze
Droga rowerowa na Promenadzie Staromiejskiej jest utwardzona i biegnie wzdłuż fosy, dlatego chętnie wybierają ją spacerowicze Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Piesi narzekają, że rowerzyści ich tratują na chodnikach. Ale sami spacerują po drogach przeznaczonych dla jednośladów. I to bezkarnie! Wrocławska straż miejska jak na razie wlepia mandaty tylko cyklistom. Piesi nie płacą.

"Stąd mam ładniejszy widok", "więcej cienia jest po tej stronie", "nawierzchnia lepsza, to i wózek łatwiej się pcha" - tłumaczyli nam wrocławianie, którzy zamiast spacerować deptakiem, wybrali drogę rowerową na oddanym niedawno fragmencie Promenady Staromiejskiej. Niektórzy dziwili się, bo zamyśleni nie widzieli znaku pionowego, a tych wyrysowanych na nawierzchni tam nie ma. Piesi spacerujący po drodze rowerowej to nie tylko problem na Promenadzie, ale we wszystkich częściach miasta. Zgodnie z przepisami, grozi za to mandat w wysokości 50 zł. Ale to teoria, bo od początku roku nikt nie został ukarany.

W tym czasie rowerzyści zdążyli już zapłacić 13 tys. zł za niezgodną z przepisami jazdę chodnikiem. W sumie było to 180 mandatów. Ich główne przewinienie to jazda chodnikiem. Ta jest dozwolona tylko, gdy jest zła pogoda, bądź chodnik ma co najmniej 2 m szerokości i biegnie wzdłuż drogi, po której samochody poruszają się szybciej niż 50 km/h. Trzecim wyjątkiem jest dziecko do 10. roku życia pod opieką

Obecność rowerzystów na chodnikach denerwuje pieszych, którzy zgłaszają takie przypadki straży miejskiej. A ta interweniuje, karząc mandatami w wysokości 50 albo 100 zł.

CO WOLNO PIESZYM, A CO ROWERZYSTOM - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Ale piesi też nie są bez winy. Spacerują drogami rowerowymi nawet wtedy, gdy tuż obok jest chodnik. Tych, którzy łamią prawo, nie trzeba długo szukać. Wystarczy na chwilę zatrzymać się przy dowolnej drodze rowerowej, by spotkać kilkunastu spacerujących po niej pieszych. - Tak wyszło - mówią i pewnie idą dalej. Niektórzy tłumaczą, że znaku nie zauważyli, dziękują za informację i przechodzą na chodnik. To jednak przypadki chlubne, ale raczej wyjątkowe. Bo kłótni między rowerzystami i pieszymi nie brakuje.

Gorące dyskusje toczą się także pod wszystkimi artykułami o rowerzystach na naszej stronie internetowej. Swoje trzy grosze dorzucają zawsze kierowcy, którzy najchętniej przegoniliby właścicieli jednośladów z jezdni.

Ale choć przez ostatnie 10 lat 20-krotnie wzrosła długość tras rowerowych we Wrocławiu, to dalej trudno mówić o spójnej sieci. Zresztą powodem konfliktu jest również to, że część pasów rowerowych wyznacza się właśnie na jezdni. Nowelizacja przepisów ma ułatwić jeżdżenie "pod prąd" na drogach jednokierunkowych. Kierowcy już się tego obawiają. Ale jak wynika z badań GDDKiA, to oni częściej przyczyniają się do wypadków, wymuszając pierwszeństwo bądź nieprawidłowo wymijając.

Rowerzyści największe zagrożenie powodują podczas skręcania. Do katalogu ich win należy też przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych.

Piesi przynajmniej nie muszą obawiać się gniewu strażników, bo od początku roku za spacerowanie po drogach rowerowych nie wystawiono ani jednego mandatu. A zgodnie z kodeksem drogowym za to wykroczenie grozi kara w wysokości 50 zł.

- Jeżeli mieszkańcy będą zgłaszali takie sytuacje, to zareagujemy - mówi Waldemar Forysiak ze straży miejskiej. Nie uważa jednak mandatów dla pieszych za dobry pomysł. - Potrzebujemy dobrego oznakowania dróg i wzajemnej edukacji, a nie kar - tłumaczy. Wyrozumiałość i szacunek zaleca także oficer rowerowy, Daniel Chojnacki.

Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej przypomina, że pieszy to specyficzny uczestnik ruchu, który wybiera najwygodniejszą drogę. - Ta rowerowa musi przypominać jezdnię. Od chodnika powinien ją odróżniać kolor bądź rodzaj nawierzchni - dodaje Grochowski. Ale przede wszystkim potrzeba dobrej woli. Bo choć nie bez winy są zarówno rowerzyści, jak i piesi czy kierowcy, to w końcu przecież tylko niektórzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Piesi i rowerzyści wchodzą sobie w drogę. Mandaty płacą tylko cykliści - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska