Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcom zagrali hymn III Rzeszy

Magdalena Kozioł, Marcin Rybak
Ta wizyta omal nie skończyła się międzynarodowym skandalem. Władze niemieckiego Hollenstedt w Dolnej Saksonii, które z gminą Wińsko w pow. wołowskim podpisały umowę partnerską o współpracy, na zakończenie wysłuchały nazistowskiego hymnu.

- Byli zaskoczeni i żaden z nich nie chciał go śpiewać - wspomina jeden z uczestników tego spotkania. - Sprawę wyjaśnił dopiero tłumacz.

Wójt Wińska Dariusz Olejniczak potwierdza, że do takiego zdarzenia doszło.
- Nie chcę jednak tego komentować - denerwuje się samorządowiec. Zofia Baranowska, przewodnicząca Rady Gminy Wińsko jest zaskoczona całym zmieszaniem. Była na spotkaniu z niemieckimi gośćmi, ale nie zauważyła, żeby działo się na nim coś złego.

Jak doszło do kompromitacji? Przygotowujący płytę z hymnem Waldemar Fedorczak, dyrektor Gminnego Ośrodka Upowszechniania Kultury w Wińsku, nie wiedział, że współczesny hymn Niemiec składa się z jednej zwrotki (trzeciej) "Pieśni Niemców". Pierwsza jest uznana za nazistowską, a druga za zbyt banalną, jak na hymn.
- Nikt nie był obrażony i nikt nie robił z tego problemu - przekonuje Fedorczak. I broni się, że w Niemczech wykonywanie pierwszej strofy "Pieśni Niemców" nie jest zabronione. Cały hymn omawiany jest również w niektórych szkołach.

Cała wizyta samorządowców z Hollenstedt w Wińsku była dopracowana. Tak uważają tamtejsi radni. Starano się o to, bo gmina po raz pierwszy podpisywała umowę o współpracy z zagranicznym partnerem.
Ostatnio taka skandaliczna wpadka przytrafiła się jednej ze szwajcarskich stacji telewizyjnych. W czerwcu stacja SRG przed meczem Austria - Niemcy wyemitowała hymn niemiecki ze słowami w wersji nazistowskiej.

To była ta sama wersja co w Wińsku, zaczynająca się od słów "Deutschland, Deutschland ueber alles", czyli "Niemcy, Niemcy ponad wszystko". Reakcja na to była jednak natychmiastowa. Rzecznik stacji ten błąd określił jako "niewybaczalny". Nie był to jednak żaden spisek nazistów. Stacja całą winę zrzuciła na dwóch dziennikarzy sportowych, którzy zajmowali się wtedy przygotowaniem transmisji tego meczu. Ich winą było to, że byli młodzi i niedoświadczeni.

Zupełnie inaczej zachowali się urzędnicy w gminie Wińsko. Tam nikt nie poczuwa się do winy i nikt nikogo nie przeprasza. Nieoficjalnie mówi się tylko o tym, że wójt winą obarcza dyrektora Fedorczaka, ale nie wiadomo, czy wyciągnie jakieś konsekwencje. Pytanie, czy ktoś wyciągnie z tego wnioski?

"Pieśń Niemców", która później została hymnem Niemiec, powstała w XIX wieku.
- Jej autor August Heinrich Hoffmann von Fallerleben był docentem na Uniwersytecie Wrocławskim - opowiada prof. Franciszek Połomski, emerytowany pracownik naukowy Instytutu Historii Państwa i Prawa na Uniwersytecie. - Von Fallerlebena usunięto z uczelni za liberalizm.
Jego pieśń nawoływała do zjednoczenia Niemiec. W 1920 roku została uznana za niemiecki hymn. W czasach nazistów traktowana była jako hymn na równi z inną - już czysto nazistowską pieśnią - "Horst Wessel Lied".

W 1945 r. "Pieśń Niemców" została zakazana jako symbol nazizmu. Od 1949 r. jako niemiecki hymn śpiewana jest tylko trzecia zwrotka "Pieśni Niemców". Zaczyna się od słów "Jedność, prawo i wolność". To hasła, pod którymi po wojnie powstawały nowe Niemcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska