Parlamentarzysta mówił o tym w trakcie promocji swojej książki pt. "Oni wam tego nie powiedzą...". Choć zaprzecza, nikt nie ma wątpliwości, że termin wydania książki nie jest przypadkowy. Chlebowski startuje bowiem do Senatu. - Odwróciło się ode mnie wielu znajomych - żalił się dziennikarzom Zbigniew Chlebowski. - Sprawdzeni przyjaciele jednak mnie wspierali.
Parlamentarzysta, oprócz swej małżonki Jolanty, nie wymienił nikogo personalnie. Czy były wśród nich osoby, które pojawiły się wczoraj w południe na promocji książki posła w Wałbrzychu? Na widowni siedział między innymi Piotr Kruczkowski, były prezydent Wałbrzycha, który po złożeniu rezygnacji z tego stanowiska w maju 2011 roku rzadko pojawia się publicznie.
Zawiesił również swoje członkostwo w Platformie Obywatelskiej. Zrobił to po tym, jak światło dzienne ujrzały doniesienia byłych prezesów spółek.
Ireneusz Zarzecki twierdzi, że część z wyprowadzonych przez niego pieniędzy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego została przeznaczona na kampanię PO. Natomiast Wojciech Czerwiński uważa, że były prezydent żądał od niego wypłaty części nagrody rocznej.
W opowieści Chlebowskiego wsłuchiwał się również Marek Rząsowski. To członek PO, który niedawno zasłynął wypowiedzią, że matka nie bije Cygana za to, że ukradł, tylko, że go złapali. Powiedzenia użył, zapytany przez dziennikarza o korupcję wyborczą i PO w Wałbrzychu.
O tych sprawach raczej książka nie powstanie, a już na pewno autorem nie będzie Chlebowski. Zapytany stwierdził, że nie zamierza pisać kolejnej książki o aferach z udziałem członków PO z Wałbrzycha. Tłumaczy, że przestał szefować lokalnym strukturom partii dwa lata temu i wówczas nie było afer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?