Choć "Tuskobus" krążył po całym regionie, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna z miasta do miasta jeździł samochodem. Dopiero w ostatniej chwili, tuż przed postojem autobusu, przesiadał się na jego pokład. - Żeby było szybciej - przekonywał nas lekko zmieszany. I wyliczał, że dzisiaj był w Ząbkowicach Śląskich, Nowej Rudzie, Świdnicy i Polanicy, gdzie oglądał inwestycje.
Zobacz też: Kto dostanie się do Sejmu? PO walczy z PiS o jeden mandat z Wrocławia!
Jeszcze wygodniejszy był marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. On do Wrocławia przyleciał samolotem. Później oczywiście też wsiadł do autobusu i dojechał nim przed klinikę hematologii i onkologii dziecięcej przy ul. Bujwida (tu zaparkował "Tuskobus"). Wrocławski senator Władysław Sidorowicz miejscem w autokarze w ogóle pogardził - na Bujwida dojechał taksówką.
Na Dolny Śląsk dotarła "uboższa" wersja autokaru. Przy Bujwida zaparkował zwykły autobus z logo Platformy Obywatelskiej. Tym oryginalnym Donald Tusk wyjechał dziś do Konina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?