Chłopczyk - urodzony 31 sierpnia w jednym z wrocławskich szpitali - został sprzedany przez matkę za 5,5 tysiąca złotych. O sprawie policja dowiedziała się z anonimowej informacji.
Mieszkanka Wrocławia 34-letnia Małgorzata M. w niedzielę została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Grozi jej 15 lat więzienia za handel ludźmi. To jedno z najpoważniejszych przestępstw, jakie zna kodeks karny. Taki sam zarzut usłyszała kobieta, która dziecko miała kupić. Również jest tymczasowo aresztowana.
O całej sprawie wrocławska policja dowiedziała się kilka dni temu z anonimowego listu, który trafił do jednej z komend w stolicy Dolnego Sląska. - Wszystkie informacje z tego anonimu potwierdziły się - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus.
34-letnia Małgorzata M. i jej mąż Robert M. mają już dwójkę dzieci. Są bezrobotni. Ustalono, że w grudniu, gdy kobieta była w ciąży, dała ogłoszenie, że chce sprzedać swoje dziecko. Na ten anons odpowiedziała mieszkanka Kamiennej Góry 24-letnia Roksana K. Obie panie uzgodniły, że dziecko będzie kosztować 5,5 tysiąca złotych. Dodatkowo Małgorzata M. dostała 8 tys. zł na pokrycie kosztów, jakie poniosła w czasie ciąży.
Aż do momentu urodzenia dziecka jego matka chodziła do lekarzy podając się za Roksanę K. Małgorzata M., posługując się fałszywymi dokumentami tej kobiety, urodziła chłopca 31 sierpnia w jednym z wrocławskich szpitali. Dwa dni później doszło do transakcji i przekazania noworodka Roksanie K.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?