- Dziś jako pierwszy w Polsce i jeden z pieszych w Europie polityków przekazuję w ręce swoich wyborców aplikacje mobilną "Mój poseł - Michał Jaros" - tłumaczy parlamentarzysta, który pełnymi garściami czerpie z kampanii prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Jaros uruchomił aplikacje na smartfony (to rodzaj telefony komórkowego) i chce się w ten sposób komunikować z elektoratem. Podobnych nowinek technicznych w swojej kampanii używał Barack Obama. - To są dobre wzorce i trzeba z nich korzystać - wyjaśnia poseł.
- To są dobre wzorce i trzeba z nich korzystać - wyjaśnia Jaros. Dodaje, że cała kampania wyborcza Obamy przeszła do historii jako jedna z najbardziej spektakularnych, skutecznych i zaskakujących. Zwłaszcza dla konkurentów politycznych.
Podsumowanie kampanii Obamy robi wrażenie. Na FB miał on niemal 3 mln znajomych. Jego konkurent John McCain - ponad 500 tys. Kandydat PO, który założył dwa profile na FB, na prywatnym ma 1292 znajomych, a na tym politycznym - 2860. W serwisie YouTube Obama miał blisko 140 tysięcy klipów i niemal wszystkie zamieścili tam internauci. Oficjalnych było zaś około dwóch tysięcy.
- Cztery lata temu zaczynałem od Naszej Klasy. Teraz będę miał kontakt z ludźmi przez 24 godziny na dobę. Mogą zadawać mi pytania, a ja mogę pytać wyborców o ocenę swoich działań - chwali się kandydat PO.
Nie wiadomo jednak, czy odniesie aż taki sukces, jak prezydent USA. Mimo że w ubiegłym roku liczba użytkowników FB na całym świecie wynosiła ponad 500 mln, uruchamiana właśnie przez Jarosa aplikacja na smartfony jest znacznie mniej popularna.
Ryszard Mika z Mobile Factory wskazuje, że największy skok liczby użytkowników będzie... w 2015 r. - czyli pod koniec przyszłej kadencji Sejmu. Wówczas smartfony będą stanowić nawet 60 proc. polskiego rynku telefonów, a ich sprzedaż może sięgnąć nawet 8 mln sztuk. Rok 2010 zamknął się w Polsce ich sprzedażą na poziomie 5,4 mln sztuk.
Z tej formy komunikacji z wyborcami nie korzysta np. poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski. Wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obremski (ma swój profil na FB, ale nie korzysta z niego do agitacji wyborczej). Wicewojewoda Ilona Antoniszyn-Klik z PSL wrzuciła zaś na Facebook jedynie swoje zdjęcia.
Tymczasem o sukcesie Obamy świadczył też redagowany na bieżąco blog. Kiedy zrobił wpis tuż po ogłoszeniu zwycięstwa, w ciągu jednego dnia dostał ponad tysiąc komentarzy. Nasi politycy rzadko piszą blog. Najbardziej znanym politykiem blogerem jest europoseł Ryszard Czarnecki, ale on nie kandyduje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?