Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dać się terroryzować

Eliza Głowicka
Znajomy ratownik medyczny z Wrocławia powiedział mi niedawno coś, co mnie zszokowało: "Gdy dostajemy zlecenie wyjazdu do wypadku na drodze, dosłownie bijemy się, który zespół ma tam jechać".

Dzieje się tak, bo głównie jeżdżą do drobnych przypadków, z którymi uporałby się zwykły lekarz lub pielęgniarka. I są po prostu znudzeni. Uczono ich ratowania zagrożonego życia, a nie wożenia dziewcząt z bólami miesiączkowymi po środek przeciwbólowy do szpitala.

Tymczasem ludzie wzywają ich z byle powodu: skaleczonych lekko palców, kaszlu i bóli reumatycznych. A nawet do... wyciągnięcia kleszcza. To nie żart. Przyjazd karetki wymuszają płaczem albo groźbami. Używają podstępów: "Mama straciła przytomność!" - krzyczy do słuchawki syn. No to karetka w godzinach szczytu pędzi na sygnale, po czym w domu zespół pogotowia zastaje 60-latkę, którą od trzech dni bolą nogi.

Pal licho, gdyby karetek było dużo. Ale nie ma. I w razie wypadku na wrocławskich Krzykach okazuje się, że brakuje wolnej karetki, bo wszystkie pojechały do błahostek. A najbliższa wolna jest na Śródmieściu.

Dyspozytorzy nikomu nie odmawiają, choć wydane rok temu specjalne przepisy im na to pozwalają, bo tak kazał dyrektor pogotowia. Ten zaś mówi wprost, że kłopotów nie chce. Ani skarg i donosów do prokuratury. "Bo ludzie są teraz nastawieni roszczeniowo" - tłumaczy. I ludzie to wykorzystują, nie myśląc, że przez ich wygodnictwo ktoś naprawdę potrzebujący może umrzeć, bo karetka nie zdąży.

Nie myślą też o zmarnowanych pieniądzach na paliwo i naprawę karetek. Nie muszą. Ale od tego jest dyrektor pogotowia. Jako menedżer powinien dbać o to, by mądrze gospodarzyć tym, co ma i pieniędzmi, które wydaje. I nie dać się terroryzować ludziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska