Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2

JG
Polskapresse
Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Legię Warszawa 2:1 i jest wiceliderem tabeli.

Transmisja NA ŻYWO Legia Warszawa - Śląsk Wrocław

Po ostatnim gwizdku sędziego Roberta Małka trener piłkarzy Śląska Orest Lenczyk z uśmiechem na twarzy wykonał swój słynny przewrót w przód. Zupełnie inaczej zareagował trener gospodarzy Maciej Skorża, który ruszył w kierunku arbitra i zaczął na niego krzyczeć. Dopiero jak nawrzucał Małkowi, udał się do szatni. Jeżeli szkoleniowiec Legii mógł mieć o coś pretensje do sędziego z Zabrza, to jedynie o ostatnią akcję, w której Miroslav Radović chyba jednak nie faulował Mariana Kelemena. Poza tym sędzia nie popełnił żadnego poważnego błędu.

Jeżeli ktoś mógł mieć pretensje, to wrocławianie. Po niesportowym ataku łokciem Radovicia na Kelemena sędzia powinien ukarać piłkarza gospodarzy żółtą kartką. Podobnie było w przypadku starcia Piotra Celebana z Michałem Żyrą, kiedy legionista kopnął bez piłki obrońcę Śląska. Wszystko działo się jednak w ferworze walki i arbiter mógł tego nie widzieć. Dlatego też nikt z ekipy wrocławskiej nie miał większych pretensji. I Legia też nie może mieć pretensji o to, że Śląsk dał jej lekcję futbolu.

Trener Lenczyk od pierwszych minut desygnował do gry dwóch defensywnych pomocników - Dariusza Sztylkę i Roka Elsnera - co było sygnałem, że Śląsk będzie czekał, co zrobi rywal. Ale wrocławianie wcale nie zamierzali się bronić. Nie dali się zepchnąć pod własną bramkę, ale skutecznie zagęszczali pole gry w środku pola, stosowali umiejętnie presing i wyczekiwali swoich szans. Pierwszą mieli już w siódmej minucie. Sebastian Mila znalazł się na prawym skrzydle. Obrońcy Legii razem z kilkoma zawodnikami Śląska wbiegli we własne pole karne. Przytomnie tuż przed szesnastym metrem pozostał Łukasz Madej. Mila dograł do niego, a ten technicznym strzałem nie dał szans Wojciechowi Skabie. Swój mały udział w tej akcji miał również Sztylka, który w odpowiednim momencie sprytnie schylił się przed piłką lecącą w stronę bramki.

Bramka nie wpłynęła na obraz gry. Śląsk kontrolował grę, a Legia nie potrafiła dostać się w pole karne rywali. Podopieczni Lenczyka zupełnie zdominowali środek pola i trener Skorża jeszcze przed przerwą zdecydował się wpuścić na boisko Janusza Gola, który miał zmienić układ sił w tej strefie boiska. Nowy zawodnik Legii niewiele jednak zmienił. Co więcej, kilka chwil po pojawieniu się Gola na boisku Śląsk zdobył drugą bramkę, po kolejnej błyskotliwej akcji. Madej doskonale zagrał na wolne pole do wybiegającego za obrońców Milę. Kapitan Śląska dokładnie podał na piąty metr do Johana Voskampa, który pewnym strzałem dopełnił formalności. Łazienkowska w tym momencie zamilkła.

Po zmianie stron Śląsk cofnął się nieco bardziej i oddał środek pola, ale nie była to obrona Częstochowy. Wrocławianie umiejętnie rozbijali niemrawe ataki gospodarzy i kontratakowali. I zaraz po przerwie powinno być 3:0, ale Madej w sytuacji sam na sam ze Skabą trafił prosto w niego.
Śląsk większe problemy miał jedynie przez mniej więcej dziesięć minut, kiedy cofnął się za bardzo i został zamknięty we własnym polu karnym. Wtedy też Danijel Ljuboja miał doskonałą okazję, ale Kelemen instynktownie odbił piłkę nogami. Po tym okresie wrocławianie ponownie uspokoili grę i wydawało się, że już spokojnie utrzymają wynik do końca. Wtedy jednak fatalny błąd popełnił Marek Wasiluk, który zgubił piłkę i Ljuboja zdobył kontaktowego gola. Końcowe minuty były bardzo nerwowe, ale Legia nie zdołała doprowadzić do remisu. I dobrze, bo na remis nie zasłużyła.

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2 (0:2)
Bramki: Ljuboja 77 - Madej 7, Voskamp 43
Sędziował: Robert Małek (Zabrze).
Widzów: 18 000.

Legia: Skaba - Jędrzejczyk, Żewłakow, Choto (56. Rybus), Wawrzyniak - Manú (62. Żyro), Vrdoljak, Borysiuk, RadovićI, Kucharczyk (36. Gol) - Ljuboja.
Śląsk: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, WasilukI, Spahić - Madej (75. Sobota), Sztylka, ElsnerI, Mila (82. Cetnarski), Ćwielong (71. Gancarczyk) - Voskamp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2 - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska