Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy finansowe szpitala w Trzebnicy

Jerzy Wójcik
Trzebniccy chirurdzy czynią cuda, choć nie mają sprzętu
Trzebniccy chirurdzy czynią cuda, choć nie mają sprzętu fot. tomasz hołod
O trzebnickim szpitalu im. św. Jadwigi Śląskiej mówi się, że to drugi najbardziej znany szpital w Polsce. Na pierwszym miejscu jest... Leśna Góra z serialu "Na dobre i na złe". Obie placówki mają problemy z finansami, tylko że w Trzebnicy muszą sobie radzić w rzeczywistości, a nie na ekranie.

Szpital w Trzebnicy wykonuje operacje na poziomie światowych klinik. Problem w tym, że pieniądze ma porównywalne z innymi szpitalami powiatowymi w kraju. Trzebniccy chirurdzy słyną z replantacji kończyn i jako pierwsi w Polsce zrekonstruowali kciuk przeszczepem palca z nogi.

Jednak szpital od ponad 10 lat wykonuje zabiegi replantacyjne, ratujące sprawność kończyn pacjentów, właściwie wbrew swojemu interesowi ekonomicznemu. I to nie mając sprawnego sprzętu. W liście, który chirurdzy ze szpitala w Trzebnicy napisali do minister zdrowia Ewy Kopacz, czytamy: "Nie można wykonywać zabiegów mikrochirurgicznych bez mikroskopu, z rozpadającym się stołem operacyjnym, z lampami sprzed 20 lat, które gasną podczas operacji, i awaryjnymi urządzeniami do tamowania krwi". Ale to nie koniec. Lekarze tłumaczą ministerstwu, że nie mają nawet wiertarek chirurgicznych i muszą je pożyczać z ortopedii. W tym czasie pacjent czeka na sprzęt już na stole!

- W tej sytuacji potrzebny był apel środowiska medycznego wspierany przez powiat - tłumaczy Robert Adach, starosta trzebnicki. - Wiem, że sprawa dotarła aż do rady ministrów i do premiera Donalda Tuska - dodaje starosta. Ostatecznie wojewoda dolnośląski znalazł milion złotych, które przyznał powiatowi na nowe wyposażenie sali operacyjnej szpitala św. Jadwigi. Starosta dołożył 200 tys. i wczoraj został opublikowany przetarg, który będzie rozstrzygnięty we wrześniu, a nowe urządzenia pojawią się jeszcze do końca tego roku.

- Jest problem z finansowaniem szpitali powiatowych, które wykonują tak niecodzienne zabiegi jak ten w Trzebnicy - tłumaczy Jakub Szulc, wiceminister zdrowia. - Nie możemy bezpośrednio przekazać środków, dlatego zrobił to wojewoda. My gwarantujemy, że znajdziemy pieniądze na kolejne transplantacje, bo szpital już wyczerpał kontrakt na ten rok - dodaje minister i zapewnia, że resort stawia na transplantologię, szczególnie gdy jest ona prowadzona na tak wysokim poziomie jak w Trzebnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska