Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były prokurator na ławie oskarżonych

Edyta Golisz
Legnicki adwokat został oskarżony przez IPN.

Edward R. - znany w Legnicy adwokat - w latach 80. był prokuratorem, zastępcą szefa Prokuratury Rejonowej w Legnicy. I właśnie tamtego okresu dotyczy sprawa, którą zbadała Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. I oskarżyła Edwarda R. o to, że odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie znęcania się esbeków nad Janem Sugalskim, ówczesnym opozycjonistą.

Zdaniem śledczych z IPN, Edward R. nie dopełnił swoich obowiązków i działał na szkodę pokrzywdzonego.
- Grozi mu kara do 3 lat więzienia - mówi prokurator Tomasz Rojek.
W sądzie odbyła się pierwsza rozprawa w tym procesie.

- Powiedziałem panu R. prosto w oczy, że nareszcie spotkało go to, co powinno było spotkać go już dawno - mówi nam Jan Sugalski, pokrzywdzony. W latach 80. pracował w ZG Polkowice. Był też działaczem Solidarności. W stanie wojennym przeszedł do podziemia.
- W ręce SB wpadłem podczas roznoszenia ulotek - opowiada.

W czasie przesłuchania esbecy pobili go tak, że przez kilka miesięcy w więzieniu leżał.
- Miałem uszkodzony kręgosłup, nie mogłem chodzić - mówi.
Sugalski szukał sprawiedliwości, więc napisał skargę.
- Podał nawet nazwisko jednego ze swoich oprawców - mówi prokurator Tomasz Rojek z IPN.
Sugalski rozesłał skargę do różnych instytucji, m.in. do Prokuratury Rejonowej w Legnicy.
- Miałem nadzieję, że mi pomogą - opowiada.

A z prokuratury nadeszła odpowiedź, że sprawą się nie zajmą. Pismo podpisał Edward R.
- Z treści wynikało, że lepiej będzie, jak więcej nie będę pisał skarg - twierdzi Sugalski. Dostał ten list po wyjściu z więzienia.
- Byłem chory, żona urodziła dziecko. Przestałem dochodzić sprawiedliwości. List z prokuratury leżał u mnie 23 lata. Teraz jest jednym z dowodów w sądzie - mówi.

Jego sprawa wyszła na jaw po latach, przy okazji innego procesu.
Adwokat Edward R. chętnie wyjaśnia nam swoje stanowisko, ale publicznie sprawy komentować nie chce.
- Nie przyznaję się do winy i nie chcę wypowiadać się na temat procesu - mówi. Ponieważ jest adwokatem, w sądzie broni się sam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska