Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej od wrocławian zarabiają tylko w Warszawie?

Magdalena Kozioł
1800 zł brutto miesięcznie dostaje na konto wrocławski sprzedawca w sklepie. O 300 zł brutto więcej ten pracujący w Warszawie - tak wynika z badań firmy Sedlak & Sedlak, która porównała zarobki w największych miastach Polski.

Okazuje się, że w stolicy Dolnego Śląska nie mamy na co narzekać, bo zarabiamy nieźle. Uplasowaliśmy się na drugim miejscu, zaraz po stolicy Polski, gdzie średnia pensja to 5000 zł brutto. Podobnie jak u nas zarabiają też mieszkańcy Trójmiasta.

- To inwestycje, których we Wrocławiu jest sporo, kreują nowe miejsca pracy i zarobki - mówi Zbigniew Sebastian, prezes Dolnośląskiej Izby Gospodarczej. Wskazuje także na to, że na rynku pracy już brakuje specjalistów: informatyków, elektroników czy mechaników.
W ofertach mogą przebierać i jednocześnie dyktować swoje warunki wynagrodzenia. W Powiatowym Urzędzie Pracy we Wrocławiu czekają na nich ogłoszenia m.in. z branży IT czy budownictwa. Ale chętnych nie ma.

- Żaden ze specjalistów, począwszy od inżyniera, technika, po specjalistę z wykształceniem zawodowym i doświadczeniem, nie jest u nas zarejestrowany - wskazuje Iwona Mamczak, kierownik pośrednictwa pracy we wrocławskim PUP. - Firmy jednak ukrywają wynagrodzenie, jakie są im skłonne zaoferować. Piszą tylko, że zagwarantują średnią krajową, a ta dzisiaj wynosi... 1386 zł. Na takie pieniądze nie spojrzy np. żaden programista. We Wrocławiu dostaje on średnio 5500 zł, o 500 zł mniej niż ten z Warszawy. Wrocławianin ma jednak więcej niż krakowianin, który zarabia 5200 zł brutto.

O takich zarobkach mogą pomarzyć wrocławianie, którzy kończyli administrację i na życie zarabiają w urzędach jako referenci. We Wrocławiu ma on trochę ponad 2200 zł brutto. Lepiej ma ten z Łodzi, bo na konto wpływa mu prawie 100 zł więcej.

Dla nikogo nie jest dzisiaj tajemnicą, że najniższe płace są w sektorze publicznym, służbie zdrowia, kulturze i szkolnictwie. Pielęgniarka zarabia dziś około 2200 zł, a sekretarka ok. 2400 zł. - Ale - podkreśla Zbigniew Sebastian - sytuacja zmienia się w służbie zdrowia, np. dla lekarzy radiologów. Mimo że mieszkają i pracują we Wrocławiu, dostają weekendowe kontrakty za granicą: w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji.

Wrocławianka Magdalena Sacała szuka pracy od trzech miesięcy. Z poprzedniej firmy zrezygnowała sama, bo jako pracownik biurowy miała 1800 zł na rękę. - Moja pensja nie była proporcjonalna do obowiązków - przyznaje Magdalena Sacała, która zawiesiła sobie nową poprzeczkę i chce znaleźć taką firmę, która zaoferuje jej o kilkaset złotych więcej. Może sobie pozwolić na szukanie ofert z ogłoszeń czy przez znajomych. Ma pracującego partnera, który pomaga jej finansowo. Nie musi rejestrować się jako bezrobotna.

W 700-tysięcznej stolicy Dolnego Śląska w swoich rejestrach Powiatowy Urząd Pracy ma ponad 19,5 tys. osób, co daje 5,1 proc. wszystkich poszukujących zatrudnienia.

- Na polskim rynku pracy Wrocław wyróżnia się tym, że dla pracowników ważniejsza jest renoma firmy, w której pracują, a potem wysokość pensji - zauważa Krzysztof Inglot, dyrektor działu rozwoju rynków w Work Service. Dodaje, że poszukujących pracy interesuje najpierw pozycja firmy na rynku, tytuł stanowiska, które obejmą, formy szkoleń oraz możliwości awan-su. Widzą oni swój rozwój w zdobywaniu doświadczenia, współpracując z firmą, która da im perspektywy na przyszłość, więc potem wyższe miesięczne wpływy na konto.

Największe dysproporcje w dużych miastach Polski dotyczą płac prezesów i ich zastępców oraz dyrektorów. Obowiązuje tu jedna zasada - im wyższy szczebel, tym większa rozpiętość płac.
I tak np. dyrektor w stolicy ma średnio 17 000 zł pensji, 12 000 zł we Wrocławiu, a tylko 10 000 zł w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Więcej od wrocławian zarabiają tylko w Warszawie? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska