Starosta kłodzki poprosił o wsparcie strażaków z Dolnego Śląska. Do Bystrzycy Kłodzkiej skierowanych ma być osiem wozów z 40 strażakami, którzy mają pomóc w ewentualnej ewakuacji mieszkańców Międzygórza i Wilkanowa.
Starosta kłodzki ogłosił alarm przeciwpowodziowy w całym powiecie. Najgroźniejsza sytuacja jest w gminach Międzylesie, Bystrzyca Kłodzka i Kłodzko. W tej chwili spuszczana jest woda na zaporze w Międzygórzu, gdzie znacznie przekroczony został stan alarmowy.
- To była konieczność, bo cały czas pada deszcz i wody przybywa - mówi Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej. Dodaje, że mieszkańcy miejscowości położonych wzdłuż rzek Wilczki i Nysy Kłodzkiej (m.in. Wilkanów, Gorzanów, Zabłocie) powiadomieni zostali o możliwej ewakuacji. Pełne ręce roboty mają strażacy.
- W tej chwili skupiamy się na zabezpieczaniu nadrzecznych gospodarstw - mówi Janusz Marnik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku.
W Bystrzycy do wylania Nysy Kłodzkiej z koryta brakuje już zaledwie kilkunastu centymetrów. Z powodu zatkanych studzienek i niedrożnych przepustów zalane i nieprzejezdne są dwie ulice w mieście: Zamenhoffa i Unii Lubelskiej, przez co utrudniony jest dojazd do Długopola Dolnego i Długopola-Zdroju. Można tam dojechać objazdem przez Wyszki i Ponikwę albo Domaszków i Długopole Górne. Podtopieniami zagrożone są też gospodarstwa w Krosnowicach koło Kłodzka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?