Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny grają na Oporowskiej

Paweł Pluta
Piłkarki nożne AZS Wrocław wtorkowym meczem (godz. 17, Polsat Sport) z PAOK Saloniki zakończą swoją przygodę z Pucharem UEFA.

Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie przy ul. Oporowskiej (wstęp wolny).

Ośmiokrotne mistrzynie Polski mają już tylko iluzoryczne szanse na awans do następnej fazy Pucharu UEFA (grać dalej będzie tylko zwycięzca grupy). Po pierwsze, muszą wygrać konfrontację z Greczynkami i po drugie, liczyć na to, że w rozgrywanym równolegle meczu na stadionie przy ul. Baudouina de Courtenay najsłabsza w grupie, estońska drużyna Levadia Tallin, pokona lidera z Ukrainy - Naftochimik Kałusz. To raczej mało prawdopodobny scenariusz.

Warto jednak wybrać się na Oporowską, bo, jak zapowiadają same zawodniczki, będzie im potrzebne wsparcie na większym obiekcie niż stadion GEM, a poza tym akademiczki chcą tym spotkaniem podziękować kibicom za wspaniały doping podczas dwóch poprzednich meczów: przegranym 0:1 z Naftochimikiem i wygranym 4:0 z Levadią.

Przypomnijmy, że w trakcie tego drugiego spotkania ktoś włamał się do szatni AZS-u i ukradł pieniądze, telefony komórkowe oraz dokumenty wrocławskich piłkarek.
- Policja działa prężnie, złodzieje zostawili pewien ślad i jest nadzieja, że zostaną złapani - mówi Konrad Dymalski, menedżer AZS-u.

A już w najbliższą sobotę (godz. 14) podopieczne trenera Wojciecha Basiuka rozegrają bardzo ważny mecz w ekstralidze, której przewodzą, podejmując na stadionie przy ul. Baudouina de Courtenay trzeci zespół w tabeli - Medyka Konin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska