Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interesy przy Olimpijskim

Marcin Rybak
Hotel Olimp przy Stadionie Olimpijskim ma być rozbudowany z myślą o Euro 2012
Hotel Olimp przy Stadionie Olimpijskim ma być rozbudowany z myślą o Euro 2012 Mikołaj Nowacki
Hotel przy Stadionie Olimpijskim, należący do wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, dzierżawi firma, której udziałowcem jest Damian Paliga. Syn kanclerza uczelni Zdzisława Paligi.

Firma Anmag od 2003 roku zarządzała hotelem Olimpia na wrocławskim Stadionie Olimpijskim. W grudniu ubiegłego roku uczelnia wypowiedziała umowę najmu. W czerwcu - kilka dni przed upływem półrocznego terminu wypowiedzenia - anulowano je. Anmag pozostał więc dzierżawcą. Po miesiącu do spółki przystąpił Damian Paliga.

Kanclerz i jego syn nie widzą w tym niezręczności. Zdzisław Paliga zapewnia, że nie miał wpływu na decyzję syna. Niczego nie załatwiał.
Cała historia może jednak budzić wątpliwości. Zaczęła się w 2003 roku, kiedy Anmag wygrał konkurs na dzierżawę Olimpii. To niewielki trzygwiazdkowy hotelik. Na dwóch piętrach dwadzieścia pokoi, na dole restauracja, na zewnątrz ogródek z oczkiem wodnym i fontanną.

Wspólniczkami Anmagu były w 2003 roku Anna Tercjak i Magdalena Wierzbołowska. Dlaczego w połowie grudnia ubiegłego roku AWF wypowiedział Anmagowi umowę? Zdzisław Paliga tłumaczy, że umowę wypowiedziano, bo AWF szykował się do modernizacji Stadionu Olimpijskiego - tak by przygotować go na potrzeby Euro 2012. Władze uczelni chcą, by Stadion Olimpijski mógł się stać jedną z baz dla drużyn, uczestników Euro.

- Hotel trzeba rozbudować, by spełniał standardy wymagane przez UEFA - tłumaczy Zdzisław Paliga. - To inwestycja, na którą w naszej ocenie potrzeba piętnastu milionów złotych. Podjęliśmy negocjacje z firmą Anmag. Panie Tercjak i Wierzbołowska stwierdziły, że nie podołają takiej inwestycji. W tej sytuacji wypowiedzieliśmy umowę i zaczęliśmy szukać nowego inwestora.

Poszukiwania szły nad wyraz opornie. Uczelnia nie chciała bowiem hotelu sprzedać. Wolała go wydzierżawić na 30 lat. W zamian inwestor miałby wyłożyć pieniądze na rozbudowę.
Problem w tym, że hotel jest zabytkiem i na wszelkie przeróbki musi się zgodzić konserwator zabytków. Mimo to nikt z AWF-u z konserwatorem o planach rozbudowy nie rozmawiał.

W połowie lutego AWF ogłosił w prasie, że szuka inwestora do rozbudowy hotelu. Z treści ogłoszenia niewiele jednak wynikało. Trudno było zrozumieć, czego uczelnia od inwestora oczekuje i co oferuje w zamian.
Zdzisław Paliga przyznaje, że wpłynęła tylko jedna oferta. I to po terminie.
- Warunki zaproponowane przez kandydata na inwestora były nieatrakcyjne i nie do przyjęcia - ocenia kanclerz.
Pod koniec czerwca, gdy okazało się, że poszukiwania spełzły na niczym, uczelnia zrezygnowała z planów rozbudowy hotelu przy Stadionie Olimpijskim. To wtedy właśnie AWF miał postanowić, że spółka Anmag nadal będzie dzierżawić hotel.

Co ciekawe, zaledwie miesiąc później nastąpiły zmiany w gronie wspólników Anmagu. Magdalena Wierzbołowska zrezygnowała z udziału w spółce, a na jej miejsce wszedł Damian Paliga.
Wszystkie formalności załatwiono błyskawicznie. 30 lipca Damian Paliga został wspólnikiem, dzień później ze spółki wystąpiła Wierzbołowska. Tego samego dnia AWF dostał informację, że w spółce Anmag zmienił się wspólnik.

Trzeba było jeszcze podpisać aneks do umowy dzierżawy hotelu. Stało się to tego samego dnia - 31 lipca. Dokument w imieniu AWF podpisał Zdzisław Paliga. Ze swoim synem i jego wspólniczką.
Damian Paliga zapewnia, że z Anną Tercjak i jej mężem zna się od lat. Startowali razem w rajdach samochodowych. Na początku lipca dostał propozycję udziału w spółce zarządzającej hotelem. Po kilku tygodniach namysłu - zgodził się.

Zapewnia, że jego ojciec nie miał z tą decyzją nic wspólnego. Anna Tercjak przekonuje, że to jej mąż wymyślił, by Damian Paliga został wspólnikiem, gdy okazało się, żedotychczasowa wspólniczka chce zrezygnować ze względów zdrowotnych.

I jeszcze jedno. Okazuje się, że Anna Tercjak jest jednak zainteresowania rozbudową hotelu. Mówi, że będzie starać się o dotację z Unii Europejskiej. Planuje dobudować nowe skrzydło.
Władze AWF twierdzą, że znalazły jeszcze trzy miejsca na terenie kompleksu Stadionu Olimpijskiego, gdzie mogłyby powstać hotele. Planują remont Pól Marsowych, mają tam powstać boiska treningowe z prawdziwego zdarzenia.

Na razie jednak uczelnia przegrywa swoją szansę związaną z Euro. Stadion Olimpijski został wykreślony z listy centrów pobytowych, które mają być rekomendowane drużynom uczestniczącym w Euro 2012.

Uczelnia musi być przejrzysta

Grażyna Kopińska, kierująca programem "Przeciw Korupcji" w fundacji Stefana Batorego:
Akademia Wychowania Fizycznego to publiczna uczelnia, finansowana z państwowych pieniędzy.
Wszelkie decyzje dotyczące jej majątku powinny być podejmowane w sposób niezwykle przejrzysty.

Tutaj zaś firma, w której syn kanclerza uczelni jest udziałowcem, uzyskuje kontrakt z uczelnią, w której władzach zasiada jego ojciec. I to bez żadnego otwartego konkursu.
To nie jest przejrzysta sytuacja. Przecież powód, dla którego chciano usunąć z hotelu dotychczasowego dzierżawcę, nie ustał. Nadal - jak rozumiem - nie ma inwestora, który gotów byłby podjąć się modernizacji hotelu i wyłożyłby na to pieniądze.

Firma, która zarządza hotelem, najpierw była zła i wypowiedziano jej umowę. Po kilku miesiącach okazało się jednak, że jest dobra. Stawianie pytań i oczekiwanie, że ta sprawa zostanie wyjaśniona, jest zasadne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Interesy przy Olimpijskim - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska