Na wrocławskich drogach szykują się spore zmiany. Urzędnicy chcą bowiem, aby wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, powstawały ronda. - To najbezpieczniejszy rodzaj skrzyżowania - mówi Elwira Nowak, zastępca dyrektora wydziału inżynierii miejskiej we wrocławskim magistracie.
Ronda budowane są w wielu, także mniejszych miastach. Choćby w Zielonej Górze. Ale we Wrocławiu dopiero ostatnio. Wystarczy powiedzieć, że przez kilkadziesiąt lat było tylko jedno: Powstańców Śląskich. Wybudowane zresztą przez Niemców. Dopiero kilka lat temu powstały nowe skrzyżowania tego typu. Np. w ciągu ostatnich kilku miesięcy na samej ulicy Granicznej otworzono trzy. W sumie jest ich ok. 20.
Ale to nie koniec. W ciągu kilku najbliższych miesięcy nowe ronda powstaną w 7 miejscach (szczegóły: patrz ramka). W 6 prace już trwają.
Jednak zamysł jest taki, żeby budować je też w innych miejscach. - Należy jednak spełnić kilka warunków. Musi być miejsce, a także podobny przepływ ruchu z kilku stron. Wtedy budowa ronda jest zasadna - dodaje Elwira Nowak.
Nowe ronda we Wrocławiu mogą być sporym wyzwaniem dla kierowców. Dotychczas wrocławianie mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności w ruchu okrężnym na rondzie Powstańców Śląskich oraz na rondzie Rotmistrza Pileckiego i rondzie Reagana na placu Grunwaldzkim. Co ciekawe, to właśnie dwa miejsca we Wrocławiu, gdzie dochodzi do wielu stłuczek. Rondo Pileckiego jest rondem tylko z nazwy, bo nie spełnia wielu wymogów związanych z organizacją ruchu. Poza tym urzędnicy już dwukrotnie zmieniali tam oznakowanie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Bez problemów radzą sobie wyłącznie kierowcy jeżdżący tamtędy na co dzień. Ale większość wrocławian jest zdezorientowana.
- Z założenia ściągam tam nogę z gazu, bo wiem, że nawet w sytuacji, gdy jadę zgodnie z przepisami, inny zagubiony kierowca może we mnie wjechać - mówi Mirosław Kąkol, kierowca z Nowego Dworu. - Obawiam się, że wielu szoferów będzie miało problemy z nowymi rondami - dodaje.
Również na rondzie Powstańców Śląskich kierowcy mają sporo wątpliwości. M.in. przez zielone strzałki, które stoją przy wyjazdach z ronda i nie do końca wiadomo kogo dotyczą.
W tej sprawie w urzędzie miejskim interweniowała nawet wrocławska drogówka, której funkcjonariusze doszukali się, że takie rozwiązanie jest niezgodne z prawem. Jeśli podobne problemy pojawią się w kolejnych we Wrocławiu miejscach z ruchem okrężnym, liczba stłuczek może gwałtownie pójść w górę.
Kierowcy wytykają, że ronda są różnie oznakowane i przez to w poszczególnych miejscach jeździ się inaczej. - Nie dzieje się tak przypadkowo - mówi Elwira Nowak.
- Np. na rondzie Pileckiego obowiązuje taka a nie inna organizacja ruchu, bo na ul. Mińskiej jest kolejowe torowisko. Dlatego samochody jadące z tej strony mają pierwszeństwo. Po to, aby jak najszybciej zjeżdżały z przejazdu - tłumaczy urzędniczka.
Tymczasem w takim miejscu, jak połączenie autostradowej obwodnicy Wrocławia i wschodniej obwodnicy Wrocławia (w gminie Długołęka), powinno być wybudowane rondo, a już wiadomo, że powstanie zwykłe skrzyżowanie.
Lista rond, które już są budowane we Wrocławiu albo prace rozpoczną się niebawem:
- skrzyżowanie ulic Bora-Komorowskiego - Zakrzowska
- skrzyżowanie Krzywoustego - Kiełczowska - Bierutowska
- skrzyżowanie Królewiecka - Śląska
- skrzyżowanie Królewiecka - Maślicka
- skrzyżowanie ul. Buforowej z Terenową
- skrzyżowaniu ul. Zwycięskiej z Ołtaszyńską
- skrzyżowanie ul. Gwiaździsta - Wielka.
Ronda w tych miejscach powstaną jeszcze w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?