18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Pięciolatka wypadła z okna na 2. piętrze

SIYA
Dziewczynka pozostaje pod opieką lekarzy i psychologa
Dziewczynka pozostaje pod opieką lekarzy i psychologa Natalia Wellmann
Do szpitala w Kłodzku trafiła 5-letnia dziewczynka, która wypadła przez okno z drugiego piętra budynku przy ul. Zamiejskiej. Dziecko nie straciło przytomności. Gdy doszło do zdarzenia, matki dziewczynki nie było w domu.

Dziecko przez całą noc było bez opieki matki, która w tym czasie uczestniczyła w alkoholowej libacji.
- Około godz. 4.30 nad ranem dziewczynka przebudziła się i szukając matki, wychyliła się przez otwarte okno. Straciła równowagę i w ostatniej chwili chwyciła za firankę, ale materiał zerwał się z karnisza i dziecko wypadło - informuje Wioletta Martuszewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. Dziecko miało dużo szczęścia. Upadło na rosnące przed budynkiem krzewy i doznało jedynie ogólnych po-tłuczeń. Trafiło pod opiekę lekarzy w kłodzkim szpitalu.

- Dziewczynka jest mocno przestraszona, ale jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Leszek Staszewski, szef pogotowia ratunkowego w Zespole Opieki Zdrowotnej w Kłodzku. Dziewczynką zajął się też psycholog.

Tymczasem matka, która do domu wróciła dopiero po całym zdarzeniu, była kompletnie pijana. Badanie alkomatem wykazało, że ma 2 promile alkoholu w organizmie.

- 38-letnia kobieta przebywa w areszcie. Będzie odpowiadać przed sądem za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi 5 lat więzienia - dodaje Wioletta Martuszewska.

Sąd zadecyduje też o losach dziewczynki. Niewykluczone, że opiekę nad dzieckiem przejmie jej babcia. We wtorek spotkaliśmy ją w szpitalu. Jest wstrząśnięta całym zdarzeniem. Ostatni raz wnuczkę widziała rok temu. Teraz chciała zabrać dziewczynkę do siebie na wakacje. Mieszka niedaleko Kłodzka. - Nie miałam częstego kontaktu z córką. Nie rozumiem, dlaczego zostawiła wnuczkę bez opieki - mówiła z płaczem. Tymczasem sąsiedzi nieodpowiedzialnej matki nie pozostawiają na niej suchej nitki.

- Już dawno powinni jej zabrać to dziecko. Alkohol i notoryczne kłótnie z partnerem, z którym mieszka, to codzienność i prawdziwy koszmar dla dziewczynki - mówi sąsiadka zza ściany.

Dodaje, że dziecko, mimo że ma już 5 lat, prawie nigdy nie wychodzi z domu. Sąsiedzi nawet nie wiedzą, jak ma na imię.

- Nie bawi się z innymi dziećmi, nie widać jej w piaskownicy. Wychodzi tylko z matką - mówi sąsiadka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska