- Nie wszyscy niepełnosprawni są w stanie jeździć tramwajami czy autobusami. Nie każdego stać na własny samochód - opowiada Paweł Parus z dolnośląskiego stowarzyszenia Klub Kibiców Niepełnosprawnych, który od 11 lat porusza się na wózku inwalidzkim. - Dlatego zamawiamy specjalnie dostosowane busy MPK. Wiele osób jednak rezygnuje i zostaje w domu, gdy usłyszy cenę takiej usługi. Nie wychodzą do kina czy teatru.
Oto przykład. Niedzielny kurs z Kozanowa do wrocławskiego zoo kosztuje aż 70 zł w jedną stronę. - Dla kieszeni niepełno-sprawnych, którzy otrzymują co miesiąc rentę w wysokości 500-1200 zł, taka opłata jest stanowczo zbyt wygórowana - tłumaczy Parus.
W wielu dużych miastach w Polsce magistrat dopłaca do takich przewozów. W Gdyni kurs po mieście takim busem kosztuje zaledwie 10 zł. We Wrocławiu też były podobne dopłaty, lecz kilka lat temu je zlikwidowano.
Nie tylko cena kursu zniechęca jednak osoby niepełno-sprawne do wychodzenia z domu. - Kiedyś wieczorem zadzwoniłem, by zamówić kurs, i usłyszałem, że nie mają żadnego wolnego busa, a najlepiej rezerwować go dzień lub nawet dwa dni wcześniej - żali się Marcin Labęda z Wrocławia, który porusza się na wózku.
W sprawę uruchomienia dopłat do przewozów osób niepełnosprawnych zaangażowała się radna Renata Mauer-Różańska z klubu Rafała Dutkiewicza.
- Wysłałam pismo do prezydenta. Mam nadzieję, że pomoże, bo te wysokie koszty przejazdu "uziemiają" osoby niepełnosprawne- mówi radna. Dominik Golema z Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego Wrocławia zapewnia, że w magistracie będą szukać środków finansowych, by przejazdy busami były tańsze.
- Rozpoczęliśmy rozmowy z wydziałami transportu i zdrowia. Wspólnie będziemy szukać rozwiązania - mówi Golema. - Jesteśmy też otwarci na propozycje współpracy z organizacjami pozarządowymi - dodaje. Niepełnosprawni narzekają również na brak oznaczeń na rozkładach jazdy, który autobus nocny jest niskopodłogowy.
- Na pewno jest lepiej niż kilka lat temu, bo w dzień jeździ dużo autobusów niskopodłogowych, ale w nocy jest nadal tragicznie - twierdzi Paweł Parus. Nocą jeżdżą przeważnie starsze typy autobusów, do których osoba jeżdżąca na wózku samodzielnie nie wsiądzie.
- Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjedzie autobus niskopodłogowy, bo na rozkładzie jazdy nie jest to zaznaczone - opowiada Parus.
Niestety, w tym roku nie doczekamy się oznaczeń na rozkładach linii nocnych. Nie będzie też więcej nocnych autobusów niskopodłogowych.
- Pomyślimy o tym w przyszłym roku. We wszystkich autobusach będzie wtedy monito-ring, więc wyślemy na nocne trasy nowocześniejsze pojazdy. Teraz boimy się wandali - tłumaczy Agnieszka Korzeniowska, rzecznik wrocławskiego MPK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?