Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KGHM przygotowuje zmiany przy zatrudnianiu pracowników

Urszula Romaniuk
Praca w kopalni nie jest lekka, ale dobre zarobki przyciągają pracowników z innych firm
Praca w kopalni nie jest lekka, ale dobre zarobki przyciągają pracowników z innych firm Piotr Krzyżanowski
Nie tylko ludzi z PeBeKa nie chcą w KGHM. Podobnie jest w URBEX-ie, ale to ma się zmienić.

- To prawda, że jeśli ktoś pracuje w firmie, która wykonuje roboty dla KGHM i chciałby się przenieść do kombinatu, to nie może - mówi mieszkanka gminy Rudna (nie chce podać nazwiska ani miejscowości, bo, jak dodaje, występuje w imieniu męża, który jest w pracy i nie chce, by miał kłopoty ). - Ale tak jest nie tylko z PeBeKa. W URBEX-ie też.

Kobieta zadzwoniła do nas po przeczytaniu artykułu "Górnicy z PeBeKa niechciani w KGHM?" (PRZECZYTAJ). Przypomnijmy, górnik-operator z lubińskiego Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń PeBeKa (w 100 procentach należącego do KGHM), które wykonuje roboty przygotowawcze w kopalniach, złożył wypowiedzenie.

Chciał się zatrudnić w miedziowej spółce, bo tam za tę samą pracę dostałby więcej pieniędzy. Gotów był nawet przejść na niższe stanowisko, byle znaleźć się w KGHM. Ale w Zakładach Górniczych Rudna i Polkowice-Sieroszowice usłyszał odmowę.
- Wszyscy wiedzą, że jest ciche porozumienie i ludzie z takich firm, jak nasza, nie są przyjmowani do kombinatu - twierdzi mężczyzna.

Żona pracownika URBEX-u wspomina o ustnej umowie, bo nią zasłaniała się kadrowa w ZG Rudna, odmawiając jej mężowi przyjęcia dokumentów, gdy starał się o przeniesienie.
- Teraz zarabia około 1500 złotych brutto, dlatego chciał przejść do kombinatu - dodaje kobieta.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że rzeczywiście takie sytuacje się zdarzały, także w zakładach zajmujących się serwisem maszyn dołowych.

Chodziło o to, żeby nie podbierać pracowników firmom wykonującym roboty dla KGHM. Choćby dlatego, że straciłyby ludzi, w których wyszkolenie zainwestowały. Problemu pewnie by nie było, gdyby nie różnice w zarobkach. To pchnęło na przykład załogę PeBeKa do pikiety i żądania wyższych wynagrodzeń. Oficjalnie o nieprzyjmowaniu do KGHM pracowników tych firm mówią związkowcy z miedzi.
- W ten sposób zakłada się ludziom kaganiec i chce na siłę zatrzymać tanią siłę roboczą - potwierdza Dariusz Sienkiewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych w PeBeKa.
Do pracy w KGHM zachęcają też dodatkowe pieniądze, m.in. nagrody i tzw. kredkowe. A pod koniec sierpnia pracownicy dostali zaliczkę na poczet zysku. Ci z firm mogą o tym pomarzyć.
Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM, zapewnia, że spółka prowadzi otwarty nabór, z zewnątrz i w ramach spółki, bo potrzebuje fachowców. Nie chce komentować tego, co działo się wcześniej, zanim władzę objął obecny zarząd, z Mirosławem Krutinem na czele.
- Obecnie pracujemy nad nowym projektem dotyczącym przyszłości kopalń - dodaje Monika Kowalska. - I wtedy opracujemy nową politykę zatrudnienia w naszej spółce.

Związkowcy z KGHM chcą jeszcze większych pieniędzy dla załogi
Podwyżki o 200 złotych stawek osobistego zaszeregowania załogi domagają się dwie największe w KGHM organizacje: Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego i NSZZ Solidarność. Obie są w sporze zbiorowym z zarządem spółki, choć działają osobno. ZZPPM wszczął spór jeszcze za poprzednich władz i przeprowadził referendum, zdobywając poparcie załogi dla swoich działań. Zawiesił go, gdy przyszli nowi prezesi, ale niedawno wznowił. Związkowcy czekają teraz na kolejną turę negocjacji.
Solidarność jest w sporze od kilku dni. W najbliższy piątek jej przedstawiciele będą rozmawiać z zarządem KGHM o wynagrodzeniach.
Władze holdingu sprawę stawiają jasno: załoga godziwie zarabia, a od stycznia płace wzrosły jeszcze o 150 złotych i w tym roku podwyżek już nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska