Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dzieci na Oporowie kąpią się w Ślęzie. Basen od lat nieczynny

Weronika Skupin
Ślęza to miejsce kąpieli dla mieszkańców Oporowa
Ślęza to miejsce kąpieli dla mieszkańców Oporowa fot. Czytelnik
Mieszkańcy Oporowa podczas upałów kąpią się w Ślęzie w pobliżu stopnia wodnego. Widok dzieci pluskających się w silnym nurcie rzeki niepokoi, zwłaszcza że obowiązuje tutaj zakaz pływania. Kąpiącym się brakuje nieczynnego od lat kąpieliska przy ul. Harcerskiej.

We wrocławskich rzekach nie wolno się kąpać, policja ciągle o tym przypomina. Są jednak miejsca, gdzie ten surowy zakaz jest łamany. Tak jest między innymi na Oporowie, którego mieszkańcy szukają ochłody się w Ślęzie, zazwyczaj koło stopnia wodnego (w pobliżu pola golfowego, za Cmentarzem Żołnierzy Polskich). – Kąpiel w tego typu miejscach jest zabroniona, tę okolicę ma na uwadze policja wodna – mówi Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.

Jak mówi Sebastian Lorenc, miejski radny mieszkający na Oporowie, ludzie kąpią się tam od lat. – Wybierają miejsce koło stopnia wodnego, gdzie wbrew pozorom jest niebezpieczne. Nurt jest wartki a woda nabiera prędkości i jest dość głęboka. Doszło tam nawet do utonięcia. Nikt nie powinien tam pływać, to dzikie kąpielisko, jednak z drugiej strony od 2006 roku basen przy ul. Harcerskiej na Oporowie leży odłogiem – zauważa Lorenc.

Kąpielisko przy Harcerskiej miało znaleźć operatora. W 2013 roku basen miał zostać wydzierżawiony na 30 lat prywatnemu oferentowi. Planował on wybudowanie boiska ze sztuczną trawą, a także oddanie do użytku otwartego basenu kąpielowego z brodzikiem dla dzieci, odnowienie stawu i przeznaczenie go do kąpieli, stworzenie wypożyczalni kajaków i rowerów wodnych. Jednak do podpisania umowy dzierżawy nie doszło, bo oferent się wycofał.

Rok później była szansa na uratowanie choć połowy kompleksu, chodzi o część terenu kąpieliska z oczkiem wodnym i terenami zielonymi. Nigdy nie można się było w tym oczku kąpać, pływały tam ryby. Fundacja Tobie Polsko Ratownicy ma pomysł, by na terenie, gdzie dziś rosną chaszcze, wytyczyć plażę, boisko do siatkówki i strefę dla seniorów. Na starym oczku wodnym mieliby trenować zawodnicy mało znanego sportu - kajak polo. Trzeba było jednak podzielić działkę na dwie, a także doprowadzić tam media, w tym wodę i prąd. Ostatecznie ponowne otwarcie tego terenu znów zostało zawieszone, choć fundacja cały czas jest zainteresowana takim rozwiązaniem.

Piętrzą się kolejne problemy. – Nic nam się nie udało zrobić, bo nie ma nowego planu zagospodarowania, w którym znalazłaby się nowa droga dojazdowa do tego miejsca. Nie ma także miejsc parkingowych, a w sprawie ich wytyczenia na działce obok miasto musiałoby się dogadać ze skarbem państwa. Mieszkańcy nie chcą aut zaparkowanych na ul. Harcerskiej, sprawa stanęła w miejscu – mówi Dawid Mikłaszewicz, który wraz z fundacją stara się o odnowienie tego terenu.

Stare niecki basenowe pozostają nieczynne. Na remont całego obiektu na Oporowie potrzeba około 8-10 mln zł. Jest potrzebny inwestor, który odnowi nieczynne niecki, wleje tam wodę i zapewni bezpieczeństwo. Musi też stworzyć stację uzdatniania wody i uzyskać opinię sanepidu. Takich pieniędzy nie ma ani Młodzieżowe Centrum Sportu, ani fundacja interesująca się tym terenem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska