Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

19. Otwarte Mistrzostwa Wrocławia w bieganiu (RELACJA)

HOR
Na 6-kilometrowej pętli za Stadionem Olimpijskim biegli razem amatorzy i zawodowcy (Zdjęcie ilustracyjne)
Na 6-kilometrowej pętli za Stadionem Olimpijskim biegli razem amatorzy i zawodowcy (Zdjęcie ilustracyjne) Mikołaj Nowacki
Zakończył się bieg "Szczytnicka Piątka" zorganizowany w ramach 19. Otwartych Mistrzostw Wrocławia (OMW). Zawodnicy mieli do pokonania wąską, krętą, ale za to malowniczą trasę wokół m. in. pomnika Friedricha Schillera i "Kolumny Trajana" w Parku Szczytnickim.

Spośród 217 osób, które zgłosiły się do 5-kilometrowego biegu, najszybszy okazał się wrocławianin, Grzegorz Gronostaj. Jego wynik - 16 min. i 16 sek., uzyskany na parkowej, niesprzyjającej szybkiemu bieganiu trasie, znamionuje spory talent. Ale sam zwycięzca ze skromnością podszedł do swego sukcesu. - Systematycznie trenuję dopiero od 1,5 roku. Dziś udało mi się utrzymać tempo poniżej 3 min. i 15 sek. na kilometr, ale nie wiem jakie mam możliwości na tym dystansie, bo to jest mój pierwszy rekord - mówił odbierając gratulacje. My, już nieco mniej skromnie, dodajmy, że pan
Grzegorz w tym roku triumfował także w premierowej odsłonie biegowej części OMW - Crossie Między Mostami na 12 km, a jego rekord życiowy w maratonie (2 godz. 43 min. z 2010 roku) budzi szacunek.

Wśród pań najlepsza okazała się 31-letnia Danuta Piskorowska (LUKS Żórawina), której pokonanie trasy zajęło 19 min. i 37 sek. Tego tempa nie wytrzymała ponad setka mężczyzn. Warto dodać, że w zawodach wystartowała również Anna Ksok - czterokrotna Mistrzyni Polski i reprezentantka kraju
w... skoku wzwyż. I, jak na gwiazdę lekkiej atletyki przystało, załapała się na podium w swojej kategorii wiekowej.

Cieszy frekwencja, ale nad cyklem OMW - chociaż to przedsięwzięcie bez precedensu w skali kraju (w 20 dyscyplinach, za darmo i przez cały rok może rywalizować każdy wrocławianin) - zbierają się pomału ciemne chmury.

- Kiedyś w tego typu biegach startowało 50-60 osób. Teraz mamy ponad 200, a na marcowym Crossie już było prawie 400. Ludzie oczekują dziś profesjonalizmu: przygotowanej trasy, obsługi informatycznej, zaplecza sanitarnego. A pieniędzy mamy coraz mniej - komentował Piotr Woźniak, kierownik cyklu.

Czy w sytuacji, kiedy na ten "mały sport" miejska dotacja nie wystarcza, nieuniknione będzie wprowadzenie wpisowego? To pytanie zapewne powróci późną jesienią, kiedy triumfatorzy 19. Otwartych Mistrzostw Wrocławia odbiorą już swoje puchary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska