Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Kadrowej rewolucji w Śląsku nie będzie

Mariusz Wiśniewski
Marian Kelemen ma propozycje z klubów z Austrii i Niemiec, ale może trafić też do Legii
Marian Kelemen ma propozycje z klubów z Austrii i Niemiec, ale może trafić też do Legii fot. tomasz bołt
Po przedłużeniu kontraktu z trenerem Orestem Lenczykiem czas na transfery.

Pierwsza i najbardziej paląca kwestia została w piłkarskim Śląsku rozwiązana - trener Orest Lenczyk nadal będzie prowadził wrocławski zespół. Przedłużenie umowy oznacza jednak, że najprawdopodobniej w klubie dojdzie w najbliższym czasie do personalnych roszad.
Wiosną wyraźnie widać było, że współpraca między Orestem Lenczykiem a prezesem Piotrem Waśniewskim i dyrektorem ds. sportowych Krzysztofem Paluszkiem nie układa się najlepiej. Trener kilka razy w trakcie sezonu zarzucał włodarzom klubu brak odpowiednich wzmocnień drużyny. Powodem ataków był fakt, że Lenczykowi nie podobało się to, iż nie ma pełnej władzy w sprawie transferów. Teraz ma się to zmienić, co równocześnie ma się wiązać z przesunięciami w klubie.
Przede wszystkim będzie się to tyczyło Krzysztofa Paluszka, który teraz ma się koncentrować na budowie systemu szkolenia młodzieży w Śląsku. Nie jest wykluczone, że zmiany dotkną również prezesa wrocławskiego klubu. Wszystkie szczegóły powinny być znane w przyszłym tygodniu, ale może się tak zdarzyć, że zostaną podane dopiero po 13 czerwca, kiedy Śląsk rozpocznie już treningi.

WKS Śląsk Wrocław - serwis specjalny

Po tym terminie powinny też ruszyć rozmowy transferowe.
- Nie mamy ustalonej konkretnej kwoty na transfery. Pieniędzy będzie tyle, ile będzie trzeba - dyplomatycznie odpowiada mecenas Józef Birka, przewodniczący rady nadzorczej piłkarskiego Śląska. - Nie będziemy w drużynie robili żadnej rewolucji, bo nie jest potrzebna. Dokonamy takich transferów, które będziemy uważali za niezbędne, i takich, które będą faktycznym wzmocnieniem drużyny - dodaje.

Trener Orest Lenczyk w najbliższych dniach ma przedstawić radzie nadzorczej listę zawodników, których chętnie widziałby w Śląsku. Po zapoznaniu się z nią i poznaniu cen poszczególnych graczy włodarze klubu podejmą decyzje, z kim podjąć pertraktacje. Wstępnie zakłada się, że latem do klubu z Oporowskiej może przyjść trzech, czterech nowych graczy.

Dolnośląskie Małe Ligi

Ruchy transferowe Śląska komplikują kontuzje. Chodzi tu o Przemysława Kaźmierczaka, Łukasza Gikiewicza, a przede wszystkim Jarosława Fojuta, który w tym roku może już nie wybiec na boisko. Dlatego latem niemal na pewno w Śląsku pojawi się środkowy obrońca.

Wrocławianie będą też chcieli najprawdopodobniej sprowadzić lewego pomocnika, bo od dłuższego czasu w Śląsku na tej pozycji występują nominalni prawoskrzydłowi. Celem transferowym powinien być też napastnik, bo sam Cristian Diaz to zdecydowanie za mało.

Wiosną Śląsk obserwował Brazylijczyka Andre Alvesa z Videotonu, który z 24 golami został królem strzelców ligi węgierskiej. Jednak zawodnik zwrócił na siebie uwagę także klubów niemieckich i w tym momencie jego sprowadzenie stało się mało realne.

Nie jest wykluczone, że latem Śląsk będzie zmuszony szukać nowego bramkarza. Marian Kelemen ma kontrakt ważny jeszcze przez rok, ale w umowie, która będzie obowiązywała od lipca, jest cena odstępnego (200 tys. euro), co oznacza, że jeżeli jakiś klub wyłoży takie pieniądze, Śląsk nie będzie mógł zatrzymać Słowaka. Bramkarzem zainteresowane są kluby z Austrii oraz Niemiec, ale przechodząc tam, Kelemen nie miałby zagwarantowanego miejsca w wyjściowym składzie. Na siedzenie na ławce zawodnik nie chce się zgodzić.

Nie mamy ustalonej konkretnej sumy na transfery. Pieniędzy będzie tyle, ile będzie trzeba

Bramkarza Śląska w swoim składzie widzą też trenerzy Legii Warszawa. Zdobywca Pucharu Polski zainteresowany jest jednak przede wszystkim Janem Muchą. Słowacki bramkarz rok temu właśnie z Legii przeszedł do Evertonu, ale nie wywalczył sobie miejsca w składzie i szuka nowego klubu. Priorytetem są zespołu angielskie, ale jeżeli nie uda mu się załapać do żadnego z nich, Mucha może powrócić do Polski. Jeżeli tak się stanie, Legia nie będzie chciała Kelemena. Jeżeli jednak Mucha pozostanie na Wyspach Brytyjskich, klub z Warszawy chętnie sięgnie po bramkarza Śląska.
Z naszych informacji wynika, że trener Lenczyk już ma potencjalnego następcę Kelemena. Jest nim Łukasz Merda, którego szkoleniowiec sprowadził swego czasu do Cracovii. Po tym jak zimą bramkarz rozwiązał kontrakt z klubem z Krakowa, jest teraz do wzięcia za darmo. Problem w tym, że przez ostatnie pół roku nie grał w ogóle i wielką niewiadomą pozostaje jego forma. Poza tym nie jest to raczej zawodnik klasy Kelemena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Kadrowej rewolucji w Śląsku nie będzie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska