Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra niebezpieczna i dobrze zagrana

Małgorzata Matuszewska
Małgorzata Kałuzińska i Grzegorz Wojdon w coś grają
Małgorzata Kałuzińska i Grzegorz Wojdon w coś grają fot. sabin kluszczyński/csz Impart
Spektakl na dwoje aktorów to prawdziwe niebezpieczeństwo. Dla nich samych i dla sztuki, bo jeśli choćby jedna osoba nie sprosta zadaniu, nie da się tego ukryć przed widzami.

Małgorzata Kałuzińska i Grzegorz Wojdon - Jane i Rick w "Niebezpiecznej grze", premierze w Centrum Sztuki Impart - przyciągają wzrok i uwagę widzów przez cały czas. Umiejętnie żonglują emocjami, aż zagęszcza się mroczna atmosfera.

Kryminalną sztukę Richarda Stockwella wyreżyserował Gio-vanny Castellanos Cabarique, urodzony w Kolumbii absolwent krakowskiej szkoły teatralnej. Pokazana na kameralnej scenie, trwająca tylko godzinę, jest dobrą rozrywką dla miłośników kryminału.

Intrygi nie zdradzę, żeby pozostała dla widzów zaskoczeniem. Napiszę tylko, że wszystko zaczyna się od przypadkowego spotkania Ricka i Jane w sklepie. Ona nie ma portfela, więc on płaci za jej zakupy i pozwala odwieźć się do domu. Na miejscu okazuje się, że dom wcale nie należy do niego, a oboje nieznajomi mają za sobą mroczną przeszłość i sprecyzowane, złe plany na przyszłość.

Duet interesująco buduje konflikt kryminalny i napięcie między dwójką rozmówców. Grzegorz Wojdon - na początku pomocny, sympatyczny mężczyzna, odkrywa przed widzami niepokojące oblicze. Małgorza-ta Kałuzińska, dobrze zorganizowana mama i żona, okazuje się kobietą o wielu twarzach.

Autorami scenografii i kostiumów są Maria Duffek i Rafał Waltenberger, współpracownicy m.in. Jana Jakuba Kolskiego, Waldemara Krzystka, Sylwestra Chęcińskiego.

W "Niebezpiecznej grze" stworzyli dyskretnie interesujący świat, podobnie jak fabuła sztuki, odkrywający przeróżne oblicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska