Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjemne z pożytecznym

Michał Sałkowski
Wilk będzie syty i owca cała - Szymon Pawłowski zagra w ciągu 10 dni cztery mecze. Dwa ligowe i dwa w kadrze
Wilk będzie syty i owca cała - Szymon Pawłowski zagra w ciągu 10 dni cztery mecze. Dwa ligowe i dwa w kadrze Janusz Wójtowicz
Piłkarze lubińskiej jedenastki wyjechali do Jastrzębia-Zdroju z mocnym postanowieniem zgarnięcia kompletu punktów. Dariusz Fornalak postawił sobie za punkt honoru pokonanie po raz pierwszy swojego nauczyciela Jerzego Wyrobka, szkoleniowca gospodarzy. I słowo stało się ciałem.

Miedziowi rozgromili rywali 4:1. Potwierdziło się powiedzenie, że pierwszy raz zawsze się pamięta.
- To przyjemne uczucie w końcu pokonać swojego wychowawcę - cieszył się Fornalak po pierwszym w karierze zwycięstwie nad Wyrobkiem.

Stadion Jastrzębia ulokowany jest w miejscu niepowtarzalnym - pośrodku blokowiska mianowicie. Dlatego mówienie o tym, że mecz obu ekip obejrzało 5000 ludzi jest nieścisłe. Bo ilu kibiców zasiadło wygodnie na własnych balkonach? Nie było śmiałka, który by ową rzecz obliczył. Oryginalna sceneria to jedno. A drugie...
- Przede wszystkim murawa była świetnie przygotowana do gry, a samo boisko było szerokie. To dla nas woda na młyn. Możemy wtedy w pełni wykorzystać potencjał naszych skrzydłowych - tłumaczy Fornalak.

W sobotnim starciu zobaczyliśmy pięć goli. Najpierw w 19 minucie głową ruszył Wrześniak. Obrońca Jastrzębia wykorzystał dośrodkowanie Woźniaka. Jednak radość gospodarzy została szybko zmącona. Pawłowski golem zwieńczył kapitalną indywidualną akcję Micanskiego.
Piłkarze Zagłębia poprawili sobie nastroje jeszcze przed przerwą. Prostopadłą piłkę zagrał Klofik, a Goliński bez zmrużenia oka pokonał Kafkę. Dodajmy, że było to czwarte trafienie pomocnika miedziowych w trzech meczach.

Jeśli zaś chodzi o łupy snajperskie, w gronie myśliwych nie mogło zabraknąć Micanskiego. Zagłębie wyprowadziło kontrę. Szarżę na lewej flance rozpoczął Kolendowicz, fantastycznie dograł do wbiegającego Bułgara. Ten tylko przyłożył nogę. Dla napastnika miedziowych była to szósta bramka w rozgrywkach.

W normalnych okolicznościach zawodnik, który wchodzi na ostatnie minuty, nie wnosi niczego szczególnego do gry. Najczęściej dogrywa taki "ogon", robiąc wiatr na boisku. Z miedziowymi jest inaczej. Siedem minut przed końcem na boisku pojawił się Dariusz Jackiewicz. Cztery minuty później Plizga zmienił Kolendowicza. Trzeba przyznać, że trener Fornalak ma nosa, bo ostatnia bramka była dziełem tej pary.
W niemal ostatniej akcji meczu na kilkudziesięciometrowy rajd z piłką zdecydował się Plizga. Rajd na tyle brawurowy, że dla obrońców rywali jedyną receptą na powstrzymanie lubińskiego pomocnika był faul. I to tuż przed polem karnym. Piłkę ustawił Dariusz Jackiewicz i jakby od niechcenia zawinął ją nad murem w róg bramki Kafki. Bramka cudnej urody.

- Cieszy mnie konsekwencja w grze. Czym dominujemy nad rywalami? Jesteśmy lepiej wyszkoleni. Mamy piłkę, mamy kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Z Jastrzębiem było sporo takich momentów - ocenia Fornalak.

W środę Zagłębie czeka mecz z Turem. W sobotę z GKS-em Katowice. Oznacza to maraton podróżniczy dla Szymona Pawłowskiego. Napastnika powołano na mecze polskiej młodzieżówki ze Szwecją (5.09) i Gruzją (10.09).
- Uzgodniliśmy z trenerem Zamilskim, że Szymek zagra we wszystkich meczach - i w lidze, i w kadrze. Będzie musiał trochę się najeździć. Z drugiej strony, nie ma stuprocentowej pewności, że mecz z Gruzją dojdzie do skutku, wtedy obciążenia będą mniejsze - kończy Fornalak.

GKS Jastrzębie Jastrzębie-Zdrój - KGHM Zagłębie Lubin 1:4 (1:2)
Gole: Wrześniak 19 - Pawłowski 21, Goliński 44, Micanski 81, D. Jackiewicz 90.
Widzów: 5000.
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)

GKS: Kafka - WrześniakI, Wrzask, Staniek, Bednarek, Woźniak (74 Adaszek), Grabczyński, Kostecki (71 Wawrzyczek), Wieczorek, Narwojsz (77 Kubisz), Żbikowski.
Trener: Jerzy Wyrobek.

Zagłębie: Ptak - G. Bartczak, Stasiak, Lacić, Costa - Pawłowski, Goliński (83 D. Jackiewicz), M. Bartczak, Klofik (64 Hanzel), Kolendowicz (87 Plizga) - Micanski. Trener: Dariusz Fornalak.

7. kolejka I ligi (30-31.08):

Górnik Łęczna - Kmita Zabierzów 0:0,

Widzew Łódź - Gorzów Wielkopolski 3:0 (Oziębała 16, Robak 21, 90),

Stal Stalowa Wola - Dolcan Ząbki 1:2 (Wieprzęć 72-k. - Tataj 5, 12),
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Flota Świnoujście 3:1 (Chrapek 77, 90, Matúš 87-k. - Cienciała 41-sam.),

Tur Turek - Korona Kielce 0:1 (Szajna 54),

GKS Katowice - Motor Lublin,

Znicz Pruszków - Warta Poznań 2:1 (Kaczmarek 45, Feliksiak 56 - Ngamayama 90),

Wisła Płock - Odra Opole 2:2 (Gęśla 41, Ganowicz 64-sam. - Copik 55, Józefowicz 62).

1. Podbeskidzie 7 16 10-5
2. Widzew 6 15 15-6
3. Pruszków 7 13 9-4
4. Stal 7 12 10-9
5. Zagłębie 5 12 15-9
6. Łęczna 5 10 7-3
7. Kmita 7 10 4-3
8. Jastrzębie 7 10 10-12
9. Płock 7 9 9-10
10. Flota 7 9 5-8
11. Warta 7 8 11-12
12. Turek 7 6 6-9
13. Korona 5 6 9-8
14. Opole 7 6 7-11
15. Katowice 6 6 8-10
16. Dolcan 7 5 7-13
17. Motor 6 4 3-6|
18. Gorzów 6 4 4-11

Następna kolejka (3.09):
Kmita - Opole, Warta - Płock, Motor - Znicz, Korona - Katowice, Zagłębie - Tur (Polkowice, godz. 19), Flota - Jastrzębie, Dolcan - Podbeskidzie, Gorzów - Stal, Łęczna - Widzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska