Około godz. 12.20 nieoznakowany policyjny fiat z włączonym sygnałem wyjechał z ul. Muzealnej na skrzyżowanie ulic: Jaworzyńskiej, Skarbka i Gwarnej. W tym momencie opel kierowany przez kobietę skręcił z ul. Skarbka w Jaworzyńską i uderzył w radiowóz. Ten wpadł na chodnik, na którym piesi czekali na zmianę świateł, by przejść na drugą stronę ulicy.
- Najpierw usłyszałam syreny w samochodzie i za chwilę huk - opowiada legniczanka Dorota Leszczyńska, ratowniczka WOPR. - To, co zobaczyłam, było przerażające. Starsza pani miała otwarte złamanie nogi. Ciężko oddychała. Nie pozwoliłam jej przewrócić na plecy. Przez cały czas miałam z nią kontakt.
Druga kobieta w wieku około 30 lat też leżała obok na chodniku. Miała obrażenia nóg, ale znacznie lżejsze. W tym wypadku ucierpiały jeszcze trzy inne kobiety. Na jedną wpadł rower, w który uderzył radiowóz. Kolejne to pasażerka samochodu, biorącego udział w zderzeniu z radiowozem, i kierująca nim policjantka.
Bardzo dużo szczęścia miała młoda kobieta, która szła chodnikiem z dwuletnim dzieckiem w wózku. Radiowóz przejechał tuż przed maluchem. - Życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedziała Marlena Mokrzanowska z legnickiego szpitala.
Śledztwo, które ma wyjaśnić przyczynę wypadku, prowadzą policja i prokuratura. - Policjanci jechali do napadu na placówkę bankową przy ulicy Piłsudskiego. Zamaskowany mężczyzna zastraszył kasjerkę, ukradł 10 tysięcy złotych i uciekł - mówi Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji. - W takich sytuacjach do akcji jadą wszystkie radiowozy w mieście.
Zygmunt Mułek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?