Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bundeswehra czeka na Dolnoślązaków

Sławomir Piguła, Alina Gierak
Nasi sąsiedzi otwierają swoją armię dla obcokrajowców. Młodzi Dolnoślązacy mówią nam, że są gotowi włożyć niemiecki mundur.

Bundeswehra, Luftwaffe, a może Deutsche Marine? Od 1 lipca niemiecka armia ma przyjmować w swoje szeregi obcokrajowców. Niemcy kuszą dobrymi zarobkami. Szeregowiec może liczyć na 1100 euro miesięcznie na rękę (ok. 4 tys. zł), podoficer - na ok. 1500 euro (ponad 6 tys. zł). Czy młodzi Dolnoślązacy zapomną o historii i pójdą na służbę do Niemca?

- To byłby dla nas cios w samo serce - komentuje w imieniu kombatantów pułkownik Józef Borowiec, były żołnierz II Armii Wojska Polskiego. - Gdyby mój wnuk chciał zaciągnąć się do Bundeswehry, powiedziałbym stanowczo "nie" - twierdzi pan Józef. I dodaje, że młodzi idą tam, gdzie jest praca i dobre pieniądze. On jednak ma wciąż w pamięci straszne sceny z II wojny światowej i zbrodnie żołnierzy Wehrmachtu, np. spalenie Polaków w Podgajach.

- Możemy wspierać obce armie, w tym niemiecką, jako sojusznicy Paktu Północnoatlantyckiego, ale nie zaprzedawać się - mówi twardo pułkownik.

Jego argumenty nie trafiają do młodych Dolnoślązaków. - Gdy tylko będzie taka możliwość, to się zaciągnę - deklaruje Jarek z Bolesławca. Służył już w polskiej armii, ale nie dostał kontraktu zawodowego. Będzie zatem szukał swojej szansy w Niemczech.

Od 1 lipca, gdy armia niemiecka stanie się wojskiem zawodowym, będą do niej mogli zaciągać się także cudzoziemcy. Nawet tacy, którzy nie posiadają niemieckiego obywatelstwa. Muszą jednak być zameldowani w Niemczech. Można będzie zaciągnąć się aż na 25 lat. A po służbie skorzystać z przywilejów emerytalnych. I choć Bogdan Klich, minister obrony narodowej, uspokaja, że polska armia oferuje równie dobre warunki, więc Polacy nie będą masowo zaciągać się do Bundeswehry, to wielu młodych ludzi już szykuje potrzebne dokumenty.

- To pewna i dobrze płatna praca - przekonuje Robert Hinc, który wyjechał z rodzicami z Nowogrodźca do Norymbergi i ma wielu kolegów służących w niemieckiej armii. - Nikt z nich nigdy nie kojarzył jej z Wehrmachtem - dodaje ze śmiechem. - To zamierzchła historia.

- Dla dzisiejszych 20-latków służba w wojsku, nawet niemieckim, to zawód jak każdy inny - potwierdza prof. dr hab. Jan Maciejewski, socjolog.
Robert z Nowogrodźca, Jarek z Bolesławca, Mirek ze Zgorzelca śledzą pilnie informacje w internecie, czekając, aż Niemcy ogłoszą nabór dla cudzoziemców. Chętnie poszliby służyć w Bundeswehrze.

- W najgorszym przypadku zrzeknę się polskiego obywatelstwa - mówi Jarek z Bolesławca, który cztery lata służył w polskiej armii jako żołnierz nadterminowy. Nie dostał kontraktu zawodowego, mimo że w międzyczasie skończył studia. Wojsko mu się podoba i dlatego poważnie myśli o służbie u sąsiadów za Nysą Łużycką.

Co na to jego babcia, która w czasie II wojny światowej była wywieziona do pracy przymusowej w III Rzeszy? - Na pewno mnie nie wyklnie z rodziny - śmieje się Jarek.

- W Polsce teraz trudno o dobrą pracę - mówi Eugenia Kuszwiak, babcia Jarka. - Ważne, żeby wnuk miał zatrudnienie i nie siedział na garnuszku rodziców. Nie jest ważne, gdzie pracuje, czy w Angli, czy w niemieckiej armii - dodaje.

Podobnego zdania jest Robert Hinc, były mieszkaniec Nowogrodźca. Robert twierdzi, że w Budeswehrze służy bardzo dużo Polaków. To ci, którzy podobnie jak on wyjechali na tzw. pochodzenie. - Pracują w niemieckiej armii i nie mają żadnych skojarzeń z Wehrmachtem - zapewnia.

Robert wie o planowanej reformie Bundeswehry i otwarciu jej na obcokrajowców. Uważa, że to dobry pomysł. Głównie z powodu wysokiej pensji.

- Szeregowy w Bundeswehrze zarobi miesięcznie około 1100 euro na rękę (ok. 4 tys. zł). To dwa razy tyle, co w polskiej armii - podkreśla Jarek. Dodaje, że niemiecka armia czeka na rekrutów, a w Polsce na jedno miejsce w wojsku zawodowym jest siedmiu chętnych.

- To praca jak każda inna i gdyby była taka możliwość, to zaciągnąłbym się do Bundeswehry - mówi Krzysztof z Bolesławca. Mężczyzna od prawie dwóch lat mieszka po zachodniej stronie Nysy Łuzyckiej i zna bardzo dobrze język, bo kończył szkołę w Niemczech. Pracuje w Zgorzelcu i dorywczo również w Görlitz.

Jeśli Bundestag przegłosuje, że obcokrajowcy mogą służyć w niemieckim wojsku, to Krzysztof ma spore szanse. Jest bowiem zameldowany w Niemczech, co jest jednym z warunków przyjęcia do wojska.

Jednak nawet po zmianie przepisów w Niemczech nie wystarczy zgłosić się do Bundeswehry. - Obywatele polscy powinni uzyskać zgodę ministra spraw wewnętrznych, a w przypadku byłych żołnierzy zawodowych - ministra obrony narodowej - wyjaśnia Małgorzata Woźniak z MSWiA. - O uzyskanie zgody na służbę w armii niemieckiej nie muszą ubiegać się obywatele polscy posiadający również obywatelstwo niemieckie, jeżeli stale zamieszkują na terytorium Niemiec - dodaje.

Gdy w lutym niemiecki tygodnik "Focus" napisał, że cudzoziemcy będą mogli służyć w armii, minister obrony narodowej Bogdan Klich stwierdził, że warunki w Polsce tylko nieznacznie się różnią od niemieckich i polscy rekruci nie będą masowo zaciągać się do Bundeswehry.

Dziś wojsko to jest zawód
Z prof. dr. hab. Janem Maciejewskim, kierownikiem Zakładu Socjologii Grup Dyspozycyjnych Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego, rozmawia Alina Gierak

Dlaczego młodzi Polacy nie mają oporów przed służbą w niemieckiej armii?
Bo nie traktują tego jak służby, a wyłącznie jak zawód. Wielu młodych idzie do wojska, by zarabiać pieniądze. I nie jest dla nich ważne, w jakiej armii. Wojsko umożliwia im karierę, daje szansę na awans, zwłaszcza dla ludzi z małych miasteczek.

Czyli Bunderwehra nie kojarzy im się z okupacją i II wojną światową?
Ależ jest prawie 70 lat po wojnie! Wyrosło pokolenie, które nie ma obciążeń historycznych. Może 60-latkowie mieliby jakieś skrupuły, bo inaczej patrzą na dawne czasy. Ale dzisiejsza młodzież podchodzi do tego obojętnie.

A patriotyzm, służba ojczyźnie? To są puste słowa?
Młodzi często uprawiają tak zwany patriotyzm deklaracyjny. Więcej tu szumnych słów, niż czynów. Już od dawna służba w wojsku nie jest dla młodych działaniem na rzecz ojczyzny.

Czy jesteś gotów zatrudnić się w armii niemieckiej, gdy stanie się to możliwe? Podyskutuj forum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bundeswehra czeka na Dolnoślązaków - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska