Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Piesi giną na pasach

Magdalena Gębicka
Pasy przy klinikach.  Przejście przez nie to prawdziwe wyzwanie
Pasy przy klinikach. Przejście przez nie to prawdziwe wyzwanie Piotr Warczak
Na skrzyżowaniu ulic Chałubińskiego, Łukasiewicza i Skłodowskiej-Curie tylko w ubiegłym roku było aż 10 potrąceń pieszych. Jesienią 2010 r. zginęła tam kobieta - to najbardziej niebezpieczne skrzyżowanie we Wrocławiu.

- Kierowca, który ją potrącił, tłumaczył się, że jej nie widział - wspomina Ewa Mazur, rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Faktycznie, jest to duże skrzyżowanie bez sygnalizacji, a na dodatek lampy są stare i dają mało światła. Dlatego na początku czerwca przy przejściu staną nowe. Piesi na pasach będą tam bardziej widoczni - dodaje.

Niebezpiecznych miejsc dla pieszych we Wrocławiu jest dużo. W ubiegłym roku zanotowano aż 264 potrącenia pieszych, zginęło 20 osób. Najwięcej, bo trzech przechodniów, straciło życie na ulicy Legnickiej. Na pl. Grunwaldzkim dwóch i na ul. Kosmonautów tyle samo.

W tym roku zginęło już pięcioro pieszych. M.in. w lutym starszy mężczyzna został potrącony na przejściu na ul. Kamiennej . Kierująca pojazdem kobieta uciekła z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy ofierze. Starszy pan zmarł.

Piesi potrącani są nie tylko na pasach, ale i w rejonie węzłów przesiadkowych. Ludzie spieszą się na tramwaj lub autobus i nie rozglądają się dookoła. Przykładów tragedii nie trzeba długo szukać. Miesiąc temu samochód śmiertelnie potrącił pieszego przy pętli na Oporowie. Z kolei na przystanku tramwaju w kierunku Leśnicy w tym roku doszło już do dwóch wypadków. M.in. 13 maja mężczyzna wyszedł zza drzewa, wtargnął na ulicę prosto pod tramwaj linii 72 i zginął na miejscu.

Piesi często sami są winni. - Powszechne jest przechodzenie na czerwonym świetle - mówi Magdalena Kruaze, rzeczniczka dolnośląskiej policji. W środę kobieta, która w ten sposób złamała prawo, została potrącona przez tramwaj. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało.

Polscy piesi nie mają czym się chwalić. Według raportu Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Drogowego w naszym kraju ginie najwięcej pieszych z całej Unii Europejskiej. W latach 2001- 2009 w całej Unii zginęło prawie 80 tys. przechodniów, z czego aż 16,5 tys. w Polsce.

W 2010 r. na naszych drogach zginęło 1235 pieszych, z czego na Dolnym Śląsku - 69. Co robi się we Wrocławiu, by na ulicach nie dochodziło do tragedii? Jeszcze w tym roku osiem niebezpiecznych przejść zostanie doświetlonych. Kolejnych 16 takich inwestycji jest w planie. W pierwszej kolejności mocniejsze lampy zaświecą nad pasami przy ul. Osobowickiej (przed bramą główną cmentarza), na skrzyżowaniach Wróblewskiego z Wittiga, Kosmonautów ze Starogajową , Pereca z Żelazną i Bujwida z pl. Grunwaldzkim.

Oto lista najbardziej niebezpiecznych przejść dla pieszych we Wrocławiu:
- skrzyżowanie Chałubińskiego, Łukasiewicza i Skłodowskiej-Curie: potrącono 10 osób, jedna zginęła. Przejście będzie doświetlane w czerwcu, a w perspektywie trzech lat ma tam się pojawić sygnalizacja.
-plac Bema i ul. Sienkiewicza: potrącono 6 pieszych. Na miejscu jest już sygnalizacja, skrzyżowanie zostało przebudowane w lipcu 2010 r.
-na Pomorskiej/Dubois jest węzeł przesiadkowy, potrącono tam 5 pieszych. Najczęstszą przyczyną wypadków na tym skrzyżowaniu jest przebieganie pieszych na czerwonym świetle.
-skrzyżowanie Żmigrodzkiej z Kasprowicza i Broniewskiego. Tu podobnie. Pomimo sygnalizacji, przechodnie wbiegają na czerwonym świetle, spiesząc się na tramwaj. 5 osób było potrąconych.
-skrzyżowanie ulic: Grabiszyńskiej, Klecińskiej i al. Hallera: 4 pieszych uległo wypadkowi na przebudowanym już skrzyżowaniu.
-a skrzyżowaniu Traugutta i Pułaskiego jedna osoba zginęła i 3 zostały ranne.
-skrzyżowanie Podwala, Piłsudskiego i pl. Orląt Lwowskich: potrącono 4 osoby
-Swobodna/ Powstańców Śląskich: 4 osoby potrącone,
-Przejście na Pułaskiego przy szpitalu: 4 potrąconych
-Benedykta Polaka z pl. Grunwaldzkim: 4 potrąconych.

Co mogą zrobić sami piesi, by uniknąć wypadków? Na pewno muszą zwrócić większą uwagę przechodząc w niebezpiecznych miejscach. Choć pieszy ma pierwszeństwo, gdy już znajduje się na pasach, to musi pamiętać, żeby na nie nie wbiegać.

Kierowca, choć ma obowiązek zachować większą ostrożność, zbliżając się do skrzyżowania , może nie zauważyć biegnącego człowieka. Dlatego zabrania się pieszym wchodzenia na pasy bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.

- Trzeba pamiętać, żeby zachować zdrowy rozsądek, kierowca nigdy nie zahamuje od razu - mówi Magdalena Kruaze z dolnośląskiej policji.

Ale nawet to czasami nie pomaga. Wieczorem kierowcy trudniej zauważyć pieszych, więc warto mieć na sobie coś odblaskowego.

- Kiedy schodziłam już z pasów i jedną nogą byłam na chodniku, wjechał we mnie samochód - opowiada Marta Kaliciak-Kumek, którą potrąciło auto, gdy przechodziła wieczorem przez zebrę przy al. Hallera. - Kierowca tłumaczył się, że mnie nie widział. Przeszłam dwie operacje i długo chodziłam o kulach - wspomina Marta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Piesi giną na pasach - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska