Okazuje się, że na liście PO nie zobaczymy nazwiska wojewody dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupy, byłego burmistrza Brzegu Dolnego. Nieoficjalnie wiadomo, że został on zepchnięty na dalekie miejsce i dlatego zrezygnował z walki o mandat. PO w jesiennych wyborach chce postawić na innego dolnobrzeżanina. Trzecią pozycję, zaraz po ministrze Bogdanie Zdrojewskim i posłance Ewie Wolak, dostał Jarosław Charłampowicz, szef klubu PO w sejmiku dolnośląskim. Wyprzedził on nawet posła Sławomira Piechotę - kandydata Platformy na prezydenta Wrocławia w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Jest on również przed Aldoną Młyńczak i Władysławem Sidorowiczem czy Stanisławem Huskowskim.
Wyżej niż posłowie Norbert Raba, Michał Jaros, Roman Kaczor jest wiceminister edukacji Lilla Jaroń. Musiała znaleźć się w tym miejscu, bo przy tych wyborach parlamantarnych obowiązują parytety. Rozczarowa-ny może być poseł Roman Kaczor, którego nazwisko znalazło się na 14. miejscu. Zaraz za nim jest wrocławska radna Renata Granowska, a całą listę będzie zamykał inny miejski radny, były koszykarz Maciej Zieliński.
W Wałbrzychu zaskoczenia nia ma. Listę pociągnie posłanka Izabela Mrzygłocka, a numerem dwa będzie Jakub Szulc, wiceminister zdrowia. W przyszłym tygodniu zbiera się rada regionalna Platformy, żeby te kandydatury i te miejsca ostatecznie zaakceptować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?