Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Lubina wkręcony w Hitlera

Redakcja
Kadr z filmu spreparowanego przez stowarzyszenie Nowy Lubin. W mieście jest sensacją
Kadr z filmu spreparowanego przez stowarzyszenie Nowy Lubin. W mieście jest sensacją fot. http://www.youtube.com/nowy lubin
Nietrudno rozpoznać wydarzenia oraz prominentów lubińskiej sceny politycznej w satyrze, która we wtorek pojawiła się na serwisie YouTube. W przerobionym dialogu Tadek, Buła i Brunet rozmawiają z Führerem o przewałkach w Lubinie.

Pod kadry z nakręconego przez Olivera Hirschbiegela filmu "Upadek", opowiadającego o ostatnich dniach Adolfa Hitlera, autor podłożył napisy sugerujące, że rzecz dzieje się w mieście rządzonym przez prezydenta Roberta Raczyńskiego. Obserwujemy, jak naradza się ze swymi sztabowcami:

- Kluczowe projekty zostały zrealizowane - meldują. - Podwyższyliśmy podatki lokalne, poszły w górę opłaty za wodę i ścieki. A teraz podwyższymy hołocie opłatę za żłobki.

- I bardzo dobrze - chwali ich Hitler (Raczyński). - Podwyższymy o 500 procent opłatę za przedszkole. Na te słowa sztabowców oblewa zimny pot. - Buła zgadza się na 300 - bąka któryś. - Ja nie chcę firmować tych podwyżek - przełyka ślinę Buła. - Spada mi sprzedaż bułki tartej.

W Bule lubinianie rozpoznają Andrzeja Górzyńskiego z prezydenckiego ugrupowania Lubin 2006, właściciela piekarni i przewodniczącego rady miasta. W filmie wymienieni są również Tadek, Brunet i Rafał - równie łatwi do rozpoznania, choć autor uprzedza, że "sytuacje i postacie nie mają żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości".

Tadek to Tadeusz Kielan, starosta, były naczelnik wydziału infrastruktury. Brunet to Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta i jednocześnie wicestarosta lubiński. Hitler (Raczyński) wyrzuca im niewdzięczność: - Daję wam zarobić w ch... pieniędzy z miejskiej kasy.

Dalej jest mowa o wykupionym dla nich pakiecie medycznym i karnecie w burdelu w Kaczorowie, o etatach dla matek i żon. O hali, dinozaurach i niespełnionych obietnicach.

- Prezydencie, lubinianie zaczynają rozkminiać nasze wały - zauważa Brunet.

- Co ty, k..., wiesz. Tyle lat ich skubię i nikt się nie połapał - mówi Hitler (Raczyński). Straszy bruneta Rafałem (Dutkiewiczem?), który może Brunetowi "tak obrobić tył, że będzie srał na różowo".

Scena z "Upadku" jest jedną z najczęściej parodiowanych w internecie. Filmik firmuje stowarzyszenie Nowy Lubin. W dwa dni miał na YouTube.pl prawie pół tysiąca odsłon.

Prezydent Robert Raczyński nie zamierza reagować na zaczepkę. - Ja się brzydkimi rzeczami nie zajmuję - deklaruje. O niesmaku mówi również Krzysztof Maj: - Trudno komentować rzeczy leżące koło śmietnika.

- To świństwo - zauważa Andrzej Górzyński. Jan Pociecha, rzecznik policji: - Nie widziałem filmu.

- To filmik satyryczny stworzony na bazie plotek, pewnie nieprawdziwych, które krążą po Lubinie - mówi Andrzej Borkowski, sekretarz Nowego Lubina. - Jeśli granice satyry zostały przekroczone, jesteśmy gotowi zdjąć nagranie z internetu i przeprosić.

Znak równości

Dla mnie to wstrętne - mówi dr Radosław Solorz, politolog z Wrocławia.

- Oburzające i wstrętne jest już samo postawienie znaku równości pomiędzy Hitlerem a prezydentem miasta, radnym czy jakimkolwiek współczesnym politykiem. Takie zabiegi przykuwają uwagę, ale jednocześnie oswajają faszyzm, wybielają go, zamieniają grozę w karykaturę. Uważam, że to coś niedopuszczalnego. Nazywając swoje dzieło satyrą, twórcy zabezpieczają się na wypadek konsekwencji prawnych.

Piotr Kanikowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezydent Lubina wkręcony w Hitlera - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska