Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kto i dlaczego zamordował "Cinka"

Marcin Rybak
Dariusz Gdesz
Tajemnicze zabójstwo pod Wrocławiem. Ciało młodego mężczyzny znaleziono w okolicach Trzebnicy kilka dni przed Wielkanocą. Policja i prokuratura odmawiają jakichkolwiek informacji o tej sprawie.

Dzięki naszym informatorom wiemy, że zamordowany to Marcin M. Zginął od ciosów nożem. Mieszkał w centrum Wrocławia. Miał około 30 lat.

Według nieoficjalnych informacji, mógł zostać zabity w innym miejscu, a jego ciało zostało podrzucone tam, gdzie je odnaleziono. Nie wiadomo, kto i w jakich okolicznościach znalazł zwłoki zamordowanego mężczyzny.

- Nic o tej sprawie nie powiemy - ucina wszelkie pytania Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej Komendy Wojewódzkiej.

Nad zagadką śmierci wrocławianina pracują funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Dolnośląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Informacji o ofierze i sprawcy morderstwa policjanci szukają w przestępczym światku.

Ze względu na dobro śledztwa Wrocławska Prokuratura Okręgowa również nie chce ujawniać żadnych szczegółów. Wiadomo jedynie, że w sprawie nie zatrzymano dotychczas żadnego podejrzanego.

Z naszych ustaleń wynika, że Marcin M. znany był jako "Cinek". Nie był anonimową osobą także dla policjantów. Był prawdopodobnie związany ze środowiskiem wrocławskich chuliganów stadionowych. Na skutek swoich wyczynów został ukarany zakazem wstępu na stadion.

- Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - mówi osoba znająca szczegóły śledztwa. - Wcześniejsze związki z pseudokibicami raczej nie były powodem jego śmierci - sugeruje rozmówca.

Według naszych informacji, ostatnio "Cinek" prowadził we Wrocławiu jeden lub dwa sklepy z tzw. dopalaczami. Ale czy dlatego zginął? Może miał długi i komuś się naraził? Może jego zabójstwo ma związek z walką o wpływy we wrocławskim półświatku?

Od przeszło dwóch lat mówi się, że w mieście odtwarzają się zorganizowane grupy przestępcze. Co kilka miesięcy docierają do nas ostrzeżenia, że może dojść do gangsterskich porachunków.

- Za wcześnie na podobne pytania - ucina nasz rozmówca. - Niech pan zapyta za kilka dni. Teraz analizujemy różne tropy.

Strzelanina

W styczniu 2009 roku na ul. Daszyńskiego doszło do strzelaniny. Ofiarą był właściciel niewielkiego pubu na wrocławskim Śródmieściu. Został ranny w nogi. To zdarzenie kojarzono z rozgrywkami grup przestępczych. Sprawców do dziś nie złapano. Ofiara tego zdarzenia niedawno usłyszała wyrok za napad na agencję towarzyską przy ul. Kurkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Kto i dlaczego zamordował "Cinka" - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska