Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: WKS Śląsk - wrocławski przegubowiec

Mariusz Wiśniewski
Łukasz Gikiewicz - największy pechowiec meczu z Wisłą. Marian Kelemen - żółty element w zielonej ścianie Śląska
Łukasz Gikiewicz - największy pechowiec meczu z Wisłą. Marian Kelemen - żółty element w zielonej ścianie Śląska Tomasz Hołod
Po wygranej z Wisłą trener Orest Lenczyk zrobił fikołka. Łukasz Gikiewicz doznał poważnej kontuzji

Po remisie z Widzewem Łodź i porażce z Koroną Kielce niewiele osób dawało szanse piłkarzom Śląska w starciu ze zmierzającą po mistrzostwo Polski Wisłą Kraków. Trener Orest Lenczyk kolejny jednak już raz udowodnił, że jak mało kto w naszej lidze potrafi dopasować i przygotować taktykę pod konkretnego rywala. Wrocławianie zagrali ultra defensywnie, z pięcioma nominalnymi obrońcami w wyjściowym składzie, ale za to bez nominalnego napastnika. Obronę rywali mieli nękać skrzydłowi Marek Gancarczyk i Pior Ćwielong, których wspomagał Sebastian Mila.

- Na treningu postawiliśmy na grę defensywną, zdając sobie sprawę, że jesteśmy w takim miejscu, że nie możemy pomagać Wiśle pięknie grać i ułatwić zdobycie punktów - wyjaśniał po meczu Lenczyk. Dalej dodał: - Dodatkowo, po meczu Barcelony i Realu pomyślałem, że jeżeli wielkiego Jose Mourinho stać na wstawienie autobusu do bramki, to my wstawimy przegubowiec. Dla tych, którzy nie wiedzą - przegubowiec to dwie części autobusu połączone gumą.

Mimo defensywnej taktyki już po dwóch minutach Śląsk prowadził. Było w tym dużo szczęścia, bo gdyby Paweł Sobolewski nie próbował zablokować uderzenia Przemysława Kaźmierczaka, pewnie piłka padłaby łupem bramkarza Wisły, ale gol jest golem i nic tego nie zmieni. Później krakowianie bili głową w mur, gra toczyła się głównie na połowie Śląska, ale wynik się nie zmieniał. Aż do drugiej połowy, kiedy po kontrataku do siatki trafił Łukasz Gikiewicz.

- Pamiętam, że jak objąłem Śląsk, to po pierwszym meczu w Krakowie wypominano mi, że Wisła w tym meczu dośrodkowywała 26-36 razy. Dzisiaj podobno tych dośrodkowań było 120. W piłce nożnej nie chodzi jednak o to, aby kopać piłkę w kierunku bramki - opowiadał trener Lenczyk.

Mila wyjaśniał: - Miałem różne zadania, bardziej pod Markiem miałem być, pod "Pepe". Później zmieniliśmy, że Marek był w ataku, a "Pepe" zszedł na bok. Miałem też w środku pomagać chłopakom w defensywie. Trochę tej roboty było. Taka była taktyka, żeby jak najszybciej grać na szybkich skrzydłowych. Przede wszystkim w drugiej połowie bardzo dobrze nam to wychodziło. Jesteśmy zadowoleni z gry zespołu.

Zadowolenia nie krył po ostatnim gwizdku również Gancarczyk, który przy drugim golu zaliczył asystę: - Myślę, że moja gra w ofensywie nie wyglądała najgorzej. Przede wszystkim zagraliśmy dzisiaj dobrze jako zespół i wszystkich trzeba pochwalić.

Na szczególne wyróżnienie zasłużył jednak Marian Kelemen, który w czwartek był bezbłędny.
- Ostatnio miałem zastrzeżenia do Mariana Kelemena. Dzisiaj był on naszą ścianą, która była nie do przebicia - komplementował bramkarza Śląska Lenczyk.

Sam zainteresowany skromnie komentował: - Każdy wiedział, co miał robić, i robił. Było dzisiaj parę dośrodkowań, był groźny strzał, parę piąstkowań. Mecz był ciężki, bo toczył się na naszej połowie i musiałem być bardzo skoncentrowany cały czas.

Trener Lenczyk analizował: - Każdy wiedział, z kim gramy. Z drużyną budowaną za nieporównywalnie większe pieniądze. Patrząc na tabelę, te trzy punkty pozwalają nam, nie wiem, czy na zrobienie przewrotu w przód, ale na głęboki oddech na pewno.

Śląsk zrobił skok w tabeli aż na trzecie miejsce, ale po sobotnich meczach zapewne straci tę pozycję. Przewrotu więc wrocławianie nie zrobili, ale zrobił go za to trener Lenczyk. Po spotkaniu, ku zaskoczeniu wszystkich, szkoleniowiec nagle wykonał fikołka.

- To było spontaniczne. Pewnie się teraz zastanawiacie, jak tu doszedłem - w swoim stylu wyjaśniał trener Śląska. Na koniec stwierdził: - Nawiasem mówiąc, mam nadzieję, że te trzy punkty nie odbiorą Wiśle mistrzostwa. Kłaniam się, dziękuję, wesołych świąt.

Niestety, w meczu z Wisłą Śląsk poniósł też straty. Tuż przed końcem spotkania Łukasz Gikiewicz podczas walki o piłkę nieszczęśliwie upadł i musiał zejść z boiska. Już pierwsze diagnozy mówiły, że może to być coś bardzo poważnego. Zaraz po zakończeniu spotkania zawodnik został przewieziony do szpitala na szczegółowe badania, które wykazały, że ma złamaną kostkę boczną stawu skokowego.

- Łukasz w tym sezonie nie zagra - nie pozostawia złudzeń klubowy doktor Wojciech Sznajder. - Rozważany jest zabieg operacyjny, który miałby przyspieszyć proces gojenia i dać pewność prawidłowej funkcji stopy. Miejsce i termin zabiegu zostaną ustalone po rozmowie z zawodnikiem - dodaje.

Ekstraklasa
23. kolejka

Środa: Jagiellonia - Górnik 2:0 (1:0). Czwartek: Cracovia - Zagłębie 2:2 (1:1), Śląsk - Wisła 2:0 (1:0). Sobota: Korona - Ruch (godz. 14.45), Lechia - Legia (16.45), Widzew - Polonia B. (17), Lech - GKS (19.15), Polonia W. - Arka (19.15).

1. Wisła Kraków 23 44 36-23
2. Jagiellonia Białystok 23 41 29-20
3. Śląsk Wrocław 23 33 32-28
4. Lechia Gdańsk 22 32 27-24
5. Lech Poznań 22 32 27-18
6. Legia Warszawa 22 32 28-32
7. Górnik Zabrze 23 32 24-34
8. Korona Kielce 22 31 29-32
9. GKS Bełchatów 22 30 25-25
10. Polonia Warszawa 22 30 29-22
11. Zagłębie Lubin 23 29 23-29
12. Ruch Chorzów 22 28 21-22
13. Widzew Łódź 22 27 29-24
14. Polonia Bytom 22 23 21-28
15. Arka Gdynia 22 23 15-22
16. Cracovia 23 20 28-40

Pisanki Śląska!
Piłkarski Śląsk Wrocław przygotował dla swoich kibiców świątęczną niespodziankę.
W Wielką Sobotę w Rynku i jego okolicach między godziną 10 a 12 spotkać będzie można Orła Ślązaka. Maskotka klubu z Oporowskiej w towarzystwie dwóch hostess rozdawać będzie specjalnie przygotowane zielone pisanki z herbem wrocławskiego Śląska. Pisanki są świątecznym prezentem od drużyny dla mieszkańców Wrocławia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: WKS Śląsk - wrocławski przegubowiec - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska