Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Śląsk Wrocław nie do zdobycia. Nawet Wisła uległa Śląskowi (RELACJA)

Mariusz Wiśniewski, Paweł Kucharski
Piłkarze Śląska mają się z czego cieszyć. Dzięki zwycięstwu nad Wisłą wrocławianie awansowali na trzecie miejsce w tabeli
Piłkarze Śląska mają się z czego cieszyć. Dzięki zwycięstwu nad Wisłą wrocławianie awansowali na trzecie miejsce w tabeli Tomasz Hołod
Gospodarze mieli w tym meczu się bronić i jak się okazało, szybko mieli czego bronić. Jeszcze właściwie mecz się dobrze nie zaczął, a było już 1:0 dla Śląska.

Po dośrodkowaniu piłki w pole karne goście próbowali łapać na spalonego. Czynili to jednak tak niefortunnie, że Kaźmierczak znalazł się sam przed bramkarzem Wisły. Krakowianie liczyli, że sędzia mimo wszystko podniesie chorągiewkę, ale nic takiego nie uczynił. Popularny Kaz uderzył, ale źle trafił w piłkę, ta odbiła się szczęśliwie od Radosława Sobolewskiego i nieoczekiwanie wpadła do siatki.

Kilka chwil później sytuacja była niemal identyczna, tyle że piłkę miał Piotr Celeban. Obrońca Ślaska musnął jednak tylko futbolówkę i Sergei Pareiko nie dał się zaskoczyć.

Poza nielicznymi momentami gra toczyła się na połowie wrocławian, który bronili się całym zespołem. Wisła miała piłkę, starała się atakować, ale poza dośrodkowaniami i próbami strzałów z dystansu nie miała sposobu na przebicie się przez zielony mur. Najbliżsi zdobycia gola w pierwszej połowie wiślacy byli, kiedy po kolejnym dośrodkowaniu Marian Kelemen piąstkował piłkę tak pechowo, że trafiła na głowę Sobolewskiego. Ten od razu próbował ją skierować do bramki, ale na linii stał Jarosław Fojut i uratował Śląsk przed utratą gola.

Druga połowa była kopią pierwszej. Z tą różnicą, że Śląskowi nie udało się zdobyć gola. Mogła za to uczynić to Wisła, ale Andraż Kirm na szczęście z kilku metrów fatalnie chybił. Paradoksalnie mimo miażdżącej przewagi w posiadaniu piłki to Śląsk był w swoich nielicznych akcjach groźniejszy. Bardzo bliski pokonania bramkarza Wisły był Piotr Ćwielong, ale jego strzał z ostrego kąta był niecelny.

Genialnym posunięciem trenera Lenczyka było wprowadzenie Łukasza Gikiewicza. I nie chodzi o to, że zdobył on drugiego gola dla Śląska, ale o to, że potrafił przytrzymać piłkę, a dzięki temu z drugiej linii na wolne pole mogli wbiegać skrzydłowi. Po takiej akcji wrocławianie zdobyli drugiego gola. Mila podał do wybiegającego sam na sam z bramkarzem Gancarczyka. Ten popędził na bramkę i jeszcze podał do nadbiegającego Gikiewicza, który z bliska wpakował piłkę do bramki.

Mimo dwubramkowego prowadzenia Śląska, emocje były do ostatnich minut, bo Wisła nie rezygnowała z ataków. Nadal jednak to Śląsk był groźniejszy i jego kontrataki. Na 3:0 mógł podwyższyć Ćwielong, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły trafił prosto w niego.
Sędzia doliczył cztery minuty, ale w tym momencie Śląsk grał już w dziesiątkę, bo z boiska z powodu kontuzji musiał zejść Gikiewicz (najprawdopodobniej w tym sezonie już nie zagra).

Mimo osłabienia, Śląsk nie dał już sobie strzelić gola. Twierdza Wrocław wczoraj była nie do zdobycia. Dzięki temu podopieczni trenera Lenczyka awansowali na trzecie miejsce, które daje udział w Lidze Europy. Popadać w hurraoptymizm jednak nie można, bo w sobotę kolejne mecze ekstraklasy.

Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Sobolewski (2 - samobójcza), Ł. Gikiewicz (64).
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 9000.
Śląsk: Kelemen - PawelecI, Celeban, Fojut, Spahić (59 Ł. Gikiewicz) - Gancarczyk (86 Madej), Socha, Kaźmierczak, Łukasiewicz, MilaI, Ćwielong (84 Sobota).
Wisła: Pareiko - Ćikos (69 Rios), Chavez, Jaliens, Palijć - Kirm, Jirsak (69 Garguła), Sobolewski, Siwakow (46 Żurawski), Melikson, Małecki.

Ekstraklasa
23. kolejka

Środa: Jagiellonia - Górnik Zabrze 2:0 (1:0). Czwartek: Cracovia - Zagłębie 2:2 (1:1), Śląsk - Wisła 2:0 (1:0). Sobota: Korona Kielce - Ruch Chorzów (godz. 14.45), Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (16.45), Widzew Łódź - Polonia Bytom (17), Lech Poznań - GKS Bełchatów (19.15), Polonia Warszawa - Arka Gdynia (19.15).

1. Wisła Kraków 23 44 36-23
2. Jagiellonia Białystok 23 41 29-20
3. Śląsk Wrocław 23 33 32-28
4. Lechia Gdańsk 22 32 27-24
5. Lech Poznań 22 32 27-18
6. Legia Warszawa 22 32 28-32
7. Górnik Zabrze 23 32 24-34
8. Korona Kielce 22 31 29-32
9. GKS Bełchatów 22 30 25-25
10. Polonia Warszawa 22 30 29-22
11. Zagłębie Lubin 23 29 23-29
12. Ruch Chorzów 22 28 21-22
13. Widzew Łódź 22 27 29-24
14. Polonia Bytom 22 23 21-28
15. Arka Gdynia 22 23 15-22
16. Cracovia 23 20 28-40

RELACJA MINUTA PO MINUCIE

1 min - gramy!

2 min - spotkanie ledwie się rozpoczęło, a Śląsk prowadzi 1:0! W 2 min. Kaźmierczak nieczysto trafił w kierunku bramki, ale z pomocą wrocławianom przyszedł Sobolewski, który wpakował piłkę do
własnej bramki.

6 min. - mogło być 2:0. Przed kapitalną szansą stanął Ćwielong, ale z bliskiej odległości nie potrafił skierować piłki do bramki Wisły.

10 min - uderzenie zza pola karnego Paljicia, ale baaardzo niecelne.

13 min - nieprzyjemne dośrodkowanie Cikosa, które omal nie zaskoczyło Kelemena. Słowacki bramkarz Śląska z trudem sparował piłkę na rzut rożny.

Za nami kwadrans rywalizacji przy Oporowskiej. Śląsk nadal prowadzi 1:0, ale krakowianie coraz śmielej atakują bramkę Kelemena.

16 min - żółtą kartką upomniany został Pawelec.

21 min - ładny strzał zza pola karnego Gancarczyka, po którym piłka poszybowało tuż nad poprzeczką.

26 min - gorąco w polu karnym Śląska. Po główce Kirma piłkę sprzed linii bramkowej wybił Fojut.

Na stadionowym zegarze wybiła 30. minuta. Śląsk - Wisła 1:0, a na trybunach wielkie święto zaprzyjaźnionych kibiców obu drużyn.

31 min - soczyste uderzenie Jirsaka. Górą znów jednak Kelemen.

35 min - strzał z pierwszej piłki Mili. Piłka nie znalazła drogi w światło bramki.

40 min - szczęście znów uśmiechnęło się do wrocławian. Po podaniu Paljicia w wybornej pozycji na piątym metrze znalazł się Małecki, jednak nie trafił w piłkę.

45 min - płaskie uderzenie z narożnika pola karnego w wykonaniu Krima, ale czujny Kelemen nie dał się zaskoczyć.

45 min - sędzia doliczył jedną minutę do pierwszej połowy.

Koniec pierwszej połowy. Śląsk prowadzi 1:0 po samobójczej bramce w 2. minucie Sobolewskiego. Po stracie bramki Wisła ruszyła do odrabiania start, ale jak na razie nie znalazła sposobu na defensywę wrocławian. W drugiej połowie gospodarze nie mogą jednak grać tak zachowawczo, bo może się to źle dla nich skończyć.

46 min - zaczynamy drugą połowę. W przerwie nastąpiła zmiana w Wiśle. W miejsce Siwakowa wszedł Żurawski.

50 min - pierwsze pięć minut po zmianie stron upłynęło w leniwym tempie. Praktycznie nic się nie działo.

51 min - po dośrodkowaniu Małeckiego piłka minęła wszystkich obrońców Śląska. Doszedł do niej Nikryty Kirm, na szczęście Słoweniec główkował niecelnie.

55 min - niesygnalizowany strzał Spahicia z ponad 20 metrów. Pareiko był jednak na posterunku.

57 min - żółta kartka dla Mili.

57 min - dobra okazja Śląska. Na piątym metrze znalazł się Ćwielong, jednak naciskany przez obrońcę nie potrafił oddać celnego strzału.

59 min - zmiana w Śląsku - Ł. Gikiewicz za Spahicia.

60 min - niecelny strzał z 18 metrów Meliksona.

64 min - GOOOOOOOLLLLL! Kapitalna kontra gospodarzy zakończona uderzeniem do pustej bramki Gikiewicza. Asystę zaliczył Gancarczyk. Śląsk - Wisła 2:0.

68 min - mogło być po meczu, jednak Ćwielong przegrał pojedynek sam na sam z Pareiką.

69 min - Śląsk wyraźnie się rozochocił. Tym razem strzelał Gancarczyk, ale niecelnie.

69 min - zmiany w Wiśle - Rios za Cikosa i Garguła za Jirsaka.

71 min - kapitalna okazja dla Wisły, jednak Kirm, mając przed sobą tylko Kelemena, za długo zwlekał ze strzałem i trafił w bramkarza Śląska.

73 min - nieszablonowy strzał z ostrego kąta w wykonaniu Meliksona. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką.

Już tylko kwadrans dzieli wrocławian od zwycięstwa i... awansu na trzecie miejsce w tabeli.

84 min - zmiana w Śląsku - Sobota w miejsce Ćwielonga.

86 min - ostatnia roszada w składzie wrocławian - Madej za Gancarczyka.

90 min - sędzia doliczył cztery minuty do drugiej połowy.

Konie meczu! Śląsk - Wisła 2:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Śląsk Wrocław nie do zdobycia. Nawet Wisła uległa Śląskowi (RELACJA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska