Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kokosy? Rewiry bankrutują

Roman Romanowski
Roman Romanowski
Roman Romanowski Janusz Wójtowicz
Z Romanem Romanowskim z Izby Komorniczej we Wrocławiu rozmawia Marcin Torz.

W Polsce panuje przekonanie, że komornik to taki zły facet, który wejdzie nawet oknem, aby tylko zabrać pieniądze dłużnikowi...
Mity, mity... Pamiętajmy o tym, że komornik to funkcjonariusz publiczny i obowiązują go pewne przepisy prawa. No i nie stara się odzyskać długu, bo tak mu się podoba. Komornik działa tylko i wyłącznie na wniosek wierzyciela, jest jedynie jego narzędziem. Co więcej, gdy odmówi wierzycielowi, może ponieść odpowiedzialność finansową i sam spłacić dług. Proszę mi wierzyć: praca komornika jest ściśle nadzorowana. Oceniana jest też nasza kultura osobista. Nie możemy sobie pozwolić na jakąkolwiek dowolność.

Ale przestaje być miło i sympatycznie, gdy np. nie chcemy wpuścić komornika do domu.
Jest obowiązek wpuszczania komornika. Jeśli tego nie zrobimy, to może otworzyć drzwi siłą. To dopuszczalne działanie, ale rzadko stosowane. Powtarzam: komornicy to kulturalni ludzie, których obowiązują zasady.

W głośnym filmie "Komornik" jakoś inaczej to wyglądało"...
Tak, bo ten film to kompletna abstrakcja. Nie ma za dużo wspólnego z rzeczywistością. Ta scena, w której główny bohater rozkopuje grób... Dość powiedzieć, że komornik, na historii którego miał powstać scenariusz, odmówił autoryzacji.

No ale chyba prawdą jest, że komornicy zbijają kokosy?
Ostatnio dwa rewiry komorników zbankrutowały, więc różowo nie jest. Najczęściej dostajemy 8 proc. wartości wierzytelności. Z tym, że z tego pokrywamy wszelkie możliwe koszty.

MAT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska