18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książki zdrożeją, jeśli wydawcy nie zrezygnują z części zysku

Regina Chrześcijańska
E-booki raczej nie polepszą nam statystyk czytelnictwa książek
E-booki raczej nie polepszą nam statystyk czytelnictwa książek Marcin Oliva Soto
Z Reginą Chrześcijańską, właścicielką jeleniogórskiego wydawnictwa AdRem, rozmawia Mariusz Junik

Od 1 maja sprzedaż wszystkich książek będzie obłożona 5-procentowym podatkiem VAT. Czy książki będą przez to droższe w księgarniach?
Większość książek podrożeje - nie wszystkie o pięć procent, ale podwyżki będą. Niektórzy dystrybutorzy i sieci handlowe już w styczniu podnieśli ceny. Reszta zrobi to po 1 maja. Część kosztów nowego podatku wezmą bowiem na siebie wydawcy i dystrybutorzy. Kupujący w księgarni zapłaci więcej, jednak równie dobrze może to być pięć procent więcej, jak i jeden, dwa czy trzy procent więcej. W przypadku niektórych wydawnictw, tych największych, cena może nawet pozostać bez zmian.

Od czego to będzie zależało?
Od tego, czy wydawnictwo będzie stać na zmniejszenie swojego zysku o tych pięć procent. Duże wydawnictwa mogą nie podnosić ceny, lecz ją wręcz obniżyć, aby po doliczeniu VAT książka w księgarni kosztowała tyle samo, co do tej pory. Jednak mniejsze wydawnictwa regionalne, jak nasze, będą niestety zmuszone do podniesienia cen książek o pięć procent. Ceny podskoczą wówczas od kilkudziesięciu groszy do kilku złotych.

Czy spadnie przez to sprzedaż książek?
Może się tak stać, jednak nie będą to duże spadki. Dla przykładu dotychczasowa cena 25 złotych za przewodnik po Jeleniej Górze podskoczy o 1,20 złotego, do 26,20. Nie jest to więc drastyczna podwyżka, aby zniechęcała do czytania. Jednak z pewnością nie jest to dobry ruch ze strony naszego rządu. Wiemy dobrze, że mamy w kraju kiepskie wskaźniki czytelnictwa i podwyżka VAT na pewno tych statystyk nie poprawi.

A elektroniczne czytniki książek, tak zwane e-booki mogą polepszyć te statystyki?
Nie sądzę, by dzięki nim zanotowano znaczący skok czytelnictwa. Po pierwsze jest to nowość i nie ma pewności, że się przyjmie. Po drugie, ceny e-booków są tylko niewiele niższe od tradycyjnych papierowych wydań tych samych książek. Sam czytnik również kosztuje kilkaset złotych. To powoduje, że będą z niego korzystać nieliczni czytelnicy papierowych wydań. Oni pozostaną wierni tradycji.

Kto najchętniej kupuje książki o naszym regionie?
Są trzy główne grupy takich czytelników. Pierwsza to ludzie zawodowo związani z turystyką, dla których takie książki są pomocne w pracy - na przykład przewodnicy. Druga grupa to byli i obecni mieszkańcy, którzy bardzo interesują się regionem, w którym żyją. Trzecia to świadomi turyści, którzy zamiast chińskiej pamiątki z gór wolą kupić album o Karkonoszach, monografię Szklarskiej Poręby czy album o tramwajach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska