Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcel Gecov dołączył, a Adam Kokoszka oficjalnie powrócił do Śląska Wrocław

Piotr Janas, Jakub Guder
fot. Twitter
Reprezentant Czech - Marcel Gecov podpisał dwuletni kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Do drużyny ze stolicy Dolnego Śląska, po rocznej przerwie powrócił także stoper - Adam Kokoszka, który podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia.

Narzekaliśmy trochę ostatnio na to, że wszyscy zawodnicy uciekają Śląskowi, ale WKS wreszcie strzelił i to - jak się wydaje - trafiając prawie w środek tarczy. Czech Marcel Gecov CV, jak na polskie warunki, ma bardzo dobre. 27-latek z drużyną Tadeusza Pawłowskiego związał się dwuletnią umową.

Gecov to defensywny pomocnik, a wzmocnienie tej pozycji było jednym z priorytetów "wojskowych" w tym okienku transferowym. Czech wcześniej występował m.in. w Slavii Praga, Fulham Londyn (które zapłaciło za niego 800 tys. euro) oraz belgijskim KAA Gent. Na początku 2015 roku podpisał półroczną umowę z Rapidem Bukareszt, w którym rozegrał siedemnaście spotkań i strzelił trzy bramki. Należał do najjaśniejszych postaci w swoim zespole i był łączony z innymi rumuńskimi klubami, ale ostatecznie potencjalni nowi pracodawcy albo nie byli w stanie zaoferować mu satysfakcjonującej go pensji, albo nie byli dostatecznie zdeterminowani. Pozostanie w Rapidzie take nie wchodziło w grę, ponieważ ten zasłużony dla rumuńskiego futbolu klub po raz kolejny pogrążył się w problemach finansowych i spadł z ligi.

W 2007 roku w Kanadzie z reprezentacją do lat 20 Gecov sięgnął po wicemistrzostwo świata. Cztery lata później z reprezentacją U21 dotarł do półfinału mistrzostw Europy. Ma za sobą także debiut w seniorskiej kadrze naszych południowych sąsiadów (w 2011 roku zagrał 45 minut w meczu z Norwegią, który Czesi przegrali 0:3 - przyp. PJ).

- Cieszę się, że trafiłem do Wrocławia. Po tym, jak moja umowa w Rumunii wygasła, kontaktowało się ze mną kilka klubów, między innymi mistrz Bułgarii Ludogorec Razgrad. Zdecydowałem się jednak na Śląsk, bo wiem, że to dobrze poukładany, zorganizowany i mocny sportowo klub. Jestem przekonany, że to najlepszy wybór dla mnie - powiedział cytowany przez klubową stronę internetową Gecov, którym jeszcze kilka tygodni temu miał interesować się mistrz Polski Lech Poznań.

Oby tylko nie poszedł w ślady innego piłkarza, który niedawno dołączył do "zielono-biało-czerwonych" z Rapidu Bukareszt. Mowa oczywiście o Adrei Ciolacu. Rumun jak na razie bramki dla WKS-u strzelał tylko w III-ligowych rezerwach. Na dodatek podpadł trenerowi Pawłowskiemu, przez co mocno ograniczył swoje szanse na debiut w pierwszej drużynie.

W związku z tym do stolicy Dolnego Śląska musi trafić jeszcze co najmniej dwóch napastników, gdyż jedynym, poza Ciolacu, nominalnym snajperem w kadrze WKS-u jest 18-letni Mariusz Idzik, który nie osiągnął jeszcze poziomu pozwalającego mu na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej, a co dopiero w europejskich pucharach.

W tych drugich wrocławianie zagrają już w czwartek. O godz. 20 na Stadionie Wrocław podejmą NK Celje w rewanżowym meczu I rundy eliminacji Ligi Europejskiej. W pierwszym starciu górą byli wrocławianie, którzy wygrali w Słowenii 1:0 po golu Roberta Picha. W czwartek także będą zdecydowanym faworytem. Ich rywale do Wrocławia przyjechali dziś wieczorem. Podróżowali autobusem, a droga (wraz z postojami) zajęła im około 1o godzin. Jutro o godz. 19.45 będą trenować na płycie głównej Stadionu Wrocław, a chwilę wcześniej trener Simon Rožman oraz jeden z jego podopiecznych spotkają się z dziennikarzami na konferencji prasowej.

Przypominamy, że nowy nabytek "wojskowych" nie będzie mógł zagrać z Celje. Do gry uprawnieni są tylko ci zawodnicy, którzy byli zgłoszeni na 24 h przed pierwszym starciem. Jeśli Śląsk awansuje, to będzie mógł zgłosić Gecova do dwumeczu z IFK Göteborg w II rundzie eliminacji.

Podobnie ma się rzecz z... Adamem Kokoszką, który dzisiaj sformalizował swój powrót do Śląska. O tym, że przed nowym sezonem zwiąże się z ekipą prowadzoną przez Pawłowskiego, było wiadomo już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz udało się dopiąć wszystkie formalności. 28-letni środkowy obrońca podpisał 2-letni kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

- Cieszę się, że wracam do Wrocławia. Ostatni rok był na pewno świetnym doświadczeniem pod względem sportowym, miałem okazję rywalizować z piłkarzami światowego formatu. Niestety, pod koniec sezonu problemy organizacyjne spowodowały, że mój kontrakt został rozwiązany z winy klubu, a Torpedo praktycznie przestało istnieć. Tym bardziej jestem zadowolony z powrotu do Śląska, który zapamiętałem jako dobrze poukładany klub z aspiracjami. Cieszę się również na ponowną współpracę z Tadeuszem Pawłowskim. Te kilka miesięcy wspólnych treningów przed rokiem naprawdę wiele mi dały - powiedział Kokoszka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska